wtorek, 7 stycznia 2014

Teraz zawsze jestem sobą ...


BOHATER Kiedy byłem małym chłopcem, marzyłem o tym, żeby być strażakiem. Chciałem mieć błyszczący hełm, pas, toporek. Zdawało mi się, że z płonącego domu wynoszę znajoma dziewczynkę, że wszyscy mnie podziwiają, dziękują,  przypinają medal. Biegałem po podwórku z rozwartymi ramionami Bohater rozkłada ramiona i buczy jak motor i wtedy zdawało mi się, że jestem samolotem i lotnikiem. Byłem też małym źrebaczkiem… Kiedy zacząłem chodzić do szkoły, zmieniły się moje marzenia, chciałem być podróżnikiem, milionerem, poetą albo świętym.
SEKRETARKA A teraz?
BOHATER Teraz zawsze jestem sobą. Tak długo wędrowałem, zanim dotarłem do siebie.
SEKRETARKA Do siebie? Jak tam wygląda? Co tam jest?
BOHATER Nic. Wszystko jest na zewnątrz, są jakieś twarze, drzewa, obłoki, umarli… ale to wszystko tylko przepływa przeze mnie. Widnokrąg jest coraz mniejszy. Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy. Z zamkniętymi oczami widzę miłość, wiarę, prawdę…
SEKRETARKA Dziwne!
BOHATER Tak, to jest…

Różewicz, Kartoteka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.