piątek, 31 stycznia 2014

To, co odstręcza i odwraca od filozofii


To, co odstręcza i odwraca od filozofii, pochodzi nie tylko z własnej słabości jej adeptów, ale także życzliwe rady przyjaciół, a również drwiące zarzuty i żarty osób inaczej myślących zachwiewają i osłabiają [przyjętą postawę], a bywało, że niektórych całkiem od filozofii odtrąciły. Toteż niebłahym świadectwem postępu byłoby zachowanie spokoju wobec podobnych okoliczności i brak wzburzenia czy rozdrażnienia, kiedy ktoś wymienia tych czy tamtych rówieśników, którym się powodzi na dworach królewskich, albo którzy wzięli posag za żoną, albo którzy zdążają po urząd na rynek czy do sądu jako adwokaci, otoczeni wielkim tłumem. Kto bowiem takimi rzeczami nie przejmuje się ani się nie wzrusza, tego najwidoczniej pochwyciła już jak należy filozofia. Nie potrafi przecież przestać zazdrościć tego, co podziwia ogół, nikt, w kim się nie zrodził podziw dla cnoty. Hardo przeciwstawiać się ludziom niejeden potrafi w gniewie albo w obłędzie; ale zlekceważyć rzeczy, które w ludziach budzą podziw, nie sposób bez prawdziwej i ugruntowanej mądrości. Dlatego ci, co ją posiadają, przeciwstawiając te rzeczy tamtym, chlubią się, tak jak Solon:

Ja bym jednakże wręcz nie chciał zamienić się z kimś,
W zamian za cnotę bogactwo dostając; gdyż ona jest trwała,
Pieniądz zaś zmienna rzecz: ma go to tamten, to ów*

Plutarch, Moralia, t I
tłum. Zofia Abramowiczówna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.