Antonio Porchia


Za co płacimy naszym życiem nigdy nie kosztuje zbyt wiele.

Porzuciłem żebrzącą konieczność życia. Żyję bez niej.

Stajemy się świadomi pustki w miarę jej wypełniania.

Ten kto dostrzegł wszystko jako puste w sobie, jest bliski poznania czym wszystko jest przepełnione.

U nikogo nie znalazłem tego kim chciałbym być. I tak pozostałem: jak nikt.

W pełnym świetle nie jesteśmy nawet cieniem.

Ten kto nie zapełnia swego świata widmami pozostaje sam.

Większość z tego czego nie kontynuuję w sobie, kontynuuje się tam samo z siebie.

Moje "ja" odeszło daleko, coraz dalej ode mnie. Dziś jest moim najdalszym "ty".

Myślisz że mnie zabijasz. Ja myślę, że popełniasz samobójstwo.

Jestem w sobie tak mało, że co ze mną zrobią niewiele mnie interesuje.

Moje ubóstwo nie jest kompletne: brakuje mu mnie.

Zacząłem mą komedię jako jej jedyny aktor, i doszedłem do jej zakończenia jako jej jedyny widz.

Za czym mniejsze stworzenie się uważa, tym więcej znosi. I jeżeli ma się za nic, znosi wszystko.

Czasami jest tak jakbym był w piekle, i nie smucę się. Nie znajduję niczego nadczym mógłbym się zasmucić.

Gdybym był kimś wiodącym siebie samego, nie obrałbym ścieżki wiodącej do śmierci.

Odstąpiłem jeden krok od wszystkiego. I tu pozostaję, z dala od wszystkiego, oddalony o jeden krok.

Jesteś marionetką, lecz w rękach nieskończoności, ktore być może są twymi własnymi.

Poza mym ciałem żyły me są niewidzialne.

Tylko paru dochodzi do nicości, ponieważ ta droga jest długa.

Kiedy rozbijam wiążące mnie kajdany czuję że się umniejszam.

Sen nie dokarmiany przez sen zanika.

Kiedy mówię do siebie - kto to mówi? I do kogo to mówi?

Być kimś to być kimś osobno. Bycie kimś jest samotnością.

Ten kto czyni raj ze swego chleba czyni piekło ze swego głodu.

Tak długo jak myślimy że jesteśmy coś warci, jesteśmy niesprawiedliwi wobec siebie.

Uczymy się nie potrzebować potrzebując.

Poprosiłbym ten świat o coś więcej, gdyby miał to coś.

Tak, jestem zajęty samym sobą. Ale zapomniałem co to znaczy.

Kiedy szukam swego istnienia, nie szukam go w sobie.

Gdybyś mógł uciec ze swoich cierpień, i zrobił to, gdzie byś się udał poza nie?

Wierzę że dusza składa się ze swych cierpień. Gdyż dusza która wyleczyła swe cierpienia umiera.

Wszystko jest niczym, ale potem. Po przecierpieniu wszystko.

Za każdym razem gdy się budzę, rozumiem jak łatwo jest być niczym.

Wokół mnie nic oprócz dystansów.

Przeraża cię pustka i otwierasz szerzej oczy!

Zabójca dusz nie zabija stu dusz. Zabija jedną duszę sto razy.

Dusza wszystkigo jest jedyną duszą każdego.

Serce jest nieskończonością masywnych łańcuchów, skuwajacych odrobiny powietrza.

Moje ciało oddziela mnie od każdego istnienia i każdej rzeczy. Nic innego oprócz mego ciała.

Pewne rzeczy, ażeby pokazać mi swój brak essencji, stają się moimi.

Możesz nic nie posiadać, jeżeli oddasz jego światło słońcu.

Smak "mojego" nie jest gorzki, ale nie odrzywia nikogo.

Gdy nic mi nie pozostanie, nie poproszę o nic więcej.

W moim milczeniu brakuje tylko głosu.

Nic co kompletne nie oddycha.

Mamy świat dla każdego, ale nie mamy świata dla wszystkich.

Jestem przykuty do ziemi by zapłacić za wolność moich oczu.

To co odległe, bardzo odległe, najodleglejsze odnalazłem w mej krwi.

Człowiek nigdzie nie idzie. Wszystko przychodzi do człowieka, jak jutro.

Kawałki mego czasu igrają z wiecznością.

Promień światła wymazał twe imię. I teraz nie wiem kim jesteś.

To wtedy gdy nie zgadzam się na nic zgadzam się na wszystko.

To nic - mówi się o tym, o tamtym, o prawie wszystkim. Tylko nigdy nie mówi się tego o niczym.

Kiedy śpię śnię to co śnię kiedy jestem przebudzony. To nieprzerwany sen.

Szczyty są przewodnikami, lecz wśród szczytów.

Jeżeli nie podniesiesz wzroku, będziesz myślał że jesteś najwyższym punktem.

Dołączając do nich odnajdziesz dzielący cię od nich dystans.

Przychodzę z umierania, nie z bycia urodzonym. Od bycia urodzonym odchodzę.

Przestali cię zwodzić, a nie kochać. A tobie się wydaje, że przestali cię kochać.

Nowy ból przychodzi i stare bóle domostwa przyjmują go swym milczeniem, nie swoją śmiercią.

Pomogę ci się zbliżyć jeżeli się zbliżysz, i utrzymać dystans jeżeli utrzymasz dystans.

Człowiek kiedy jest zaledwie tym czym się wydaje, jest prawie niczym.

Stu ludzi razem jest jedną setną człowieka.

Nie każdy czyni zło, lecz każdy jest oskarżony.

Byłem swym własnym uczniem i swym własnym mistrzem. I byłem dobrym uczniem ale złym mistrzem.

Ci co oddali swe skrzydła są smutni nie widząc się latającymi.

Mały jest ten co skrywa by się pokazać.

To co w człowieku nie może zostać udomowione to nie jego zło lecz jego dobroć.

Nie widzisz rzeki łez gdyż brakuje w niej jednej łzy - twojej.

Podążanie liniami prostymi skraca odległości jak i życie.

Usytuowany w jakieś mglistej odległości robię to co robię by uniwersalna równowaga której jestem częścią pozostała równowagą.

Prawda ma bardzo nielicznych przyjaciół, i tych paru jest samobójcami.

Na tak długo i o ile to nie może być, jest to prawie zawsze wyrzutem dla wszystkiego co może.

Kiedy nie ma skarbu do pokazania, noc jest skarbem.

Sto lat umiera w jednym momencie, tak jak moment umiera w jednym momencie.

W swym ostatnim momencie moje całe życie będzie trwało tylko moment.

Cierpienie jest ponad, nie pomożej. I każdy myśli że cierpienie jest poniżej. I każdy chce się wznieść.

Czasami nocą zapalam lampę by nie widzieć.

Ten kto uwięziony w źle nie ucieka z niego lękając się napotkać - zło.

Jeżeli nie zamierzasz zmienić swej trasy, po co zmieniać swego przewodnika?

Widziałem martwego człowieka. I byłem trochę, trochę, trochę ... Mój Boże, jakże wielką rzeczą jest martwy człowiek.

Tak, trzeba cierpieć, nawet na darmo, ażeby nie żyć  na darmo.

Nikt nie rozumie że dałeś wszystko. Musisz dać więcej.

Gdybym tylko mógł pozostawić wszystko takim jakim to jest, bez poruszania żadnej z gwiazd, żadnego obłoku. Och, gdybym tylko mógł!

Kocham cię jakim jesteś, ale nie mów mi, jak to jest.

Kiedy umrę, nie zobaczę się umierającym pierwszy raz.

Cienie: pewne ukrywają, inne odsłaniają.

Jesteś do nich przywiązany i nie rozumiesz jak, ponieważ oni nie są przywiązani do ciebie.

Kiedy widzę siebie pytam się: "Co inni myślą że widzą?"

Strata rzeczy dotyka nas aż stracimy ją zupełnie.

Moja godność prosi tego kto nie czyni mi krzywdy by nie czynił mi krzywdy. Tego kto mnie krzywdzi, nie prosi o nic.

Słońce oświetla noc, nie przemienia jej w światło.

Zawsze opowiadasz sen. Kiedy go śnisz?

Krzywda której nie wyrządziłem, jakąż krzywdę wyrządziła!

Nawet najmniejsze stworzenie niesie słońce w swych oczach.