niedziela, 26 stycznia 2014

O, cichości i milczenie!


Kiedyś odwiedziła czcigodną i błogosławioną Teodorę pewna mniszka i pytała ją o świętą cichość. Błogosławiona westchnęła głęboko, w jej oczach pojawiły się łzy i powiedziała: „Moja siostro, pytałaś mnie o życie aniołów. Święta cichość oznacza pozostawanie przez cały czas we własnej celi, zachowywanie serca skruszonego i bojaźni Bożej oraz unikanie żądzy sławy. Taka cichość wydaje wszystkie cnoty i chroni niewiastę zachowującą milczenie przed ognistymi pociskami złego". Po czym westchnęła ponownie i mówiła dalej: „O, cichości! Tyś matką skruchy! O, cichości! Tyś matką żalu! O, milczenie! Tyś zwierciadłem grzechów! O, cichości! Ty dajesz swobodę, aby płakać i wzdychać! O, milczenie! Tyś współ-mieszkańcem pokory. O, cichości! Tyś rozświetleniem naszej duszy! O, cichości! Tyś matką łagodności! O, milczenie! Tyś towarzyszem aniołów! O, milczenie! Tyś towarzyszem, co nas prowadzi do pokoju duszy. O, cichości! Tyś rozświetleniem naszego umysłu! O, cichości i milczenie! Ukazujecie nasze myśli i współdziałacie z roztropnością! O, milczenie! Tyś małżonkiem bojaźni Bożej! O, cichości! Tyś umocnieniem postu, uzdą dla języka i przeszkodą w obżarstwie! O, milczenie! Tyś matką modlitwy, szkołą czytania, uspokojeniem i miejscem spoczynku myśli! O, cichości! Tyś nieustannym wołaniem do Boga, osłoną i ochroną dziewictwa, dawcą prawdziwej mądrości, osłoną przed pokusami dla tych, którzy ciebie pragną! O, milczenie! Tyś jarzmem, które nie przygniata, i ciężarem, który jest lekki. Tyś miejscem niebiańskiego pokoju i ty obejmujesz Tego, który ogarnia cały świat. O, cichości i milczenie! Wyście radością duszy i weselem serca! O, cichości! Badasz siebie samą i troszczysz się tylko o siebie! Ty mówisz dzień i noc z Chrystusem i myślisz nieustannie o śmierci. O, cichości! Ty wyczekujesz Chrystusa dzień i noc. Ty podtrzymujesz nadzieję, jak podtrzymuje się ogień w piecu. Tęsknisz za Nim i śpiewasz nieustannie: «Serce moje jest gotowe, Boże, gotowe jest serce moje!» (por. Ps 108, 2). O, cichości i milczenie! Niszczycie zmysłowość i zamieniacie śmiech w płacz u tego, kto was posiadł! O, cichości i milczenie! Wyście wrogami bezwstydu i zuchwałości. O, cichości i milczenie! Wyście trwałą siedzibą Chrystusa! O, cichości i milczenie! Wyście pętami dla żądz. O, cichości i milczenie! Wyście mieszkaniem Boga i drzewem życia, które wydaje dobre owoce! Oto, moja siostro, jaką chwałą cieszą się święta cichość i ocalające milczenie i jak godne podziwu są ich dzieła!". Zalana łzami padła mniszka do nóg czcigodnej Teodory i powiedziała: „Teraz widzę i pełna jestem zdumienia dla mądrości, jaką obdarzył cię Bóg, i dla mocy twojego słowa. Dzięki tobie moja dusza jest teraz ocalona, ponieważ teraz wiem, jak należy zmierzać prostą droga do Boga". Błogosławiona mówiła jej jeszcze: „A zatem, moja siostro! Jeżeli chcesz zbawić swoją duszę, zdobądź te dwie cnoty, a jestem przekonana, że przez miłosierdzie naszego Boga i Odkupiciela, który za nas został ukrzyżowany, osiągniesz zbawienie. Bez tych cnót nie można dostąpić zbawienia, nawet gdyby ktoś swoją modlitwą potrafił zatrzymać słońce".

Za: Meterikon Mądrość Matek Pustyni, przekład: Bogusław Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.