(…) gdyż my bez przerwy odczuwamy
potrzebę rzeczy zewnętrznych, jesteśmy nastawieni na rzeczy w nas
wewnętrzne i związani ((z nimi)), podczas gdy te byty są
skierowane do ich własnej doskonałości, która jest dla nich
poznawalna. A z tego względu, że kontemplują coś z doskonałości
i wspaniałości Bytu koniecznego, co odbija się w lustrze ich
substancji, mają najwyższą radość i szczęśliwość. Ich
szczęśliwość pochodząc od tego, co kontemplują w Bycie
koniecznym, dołącza się do tej, która pochodzi z kontemplacji ich
własnej doskonałości. Skierowują się wyłącznie do radości i
szczęśliwości idącej z góry, ponieważ nie odwracają nigdy
swych spojrzeń od tego, co w górze, w kierunku tego, co jest wobec
nich niższe. Poświęciły się kontemplacji wzniosłości, a
inaczej mówiąc wzniosłości i doznawaniu najwyższej
szczęśliwości. Tam nie ma nigdy smutku, gdyż przyczyną naszego
smutku jest zajęcie obce ((naszej naturze)), mianowicie ból,
((związany z)) narządem ((ciała)) albo ze złym stanem narządu, i
- krótko mówiąc - chodzi tam o materię, podlegającą zmianie.
Otóż twój smutek nie zjawia się bez przyczyny, a wszystko to, co
jest poddane przyczynie, która się pojawia, jest zmienne.
Awicenna, Metafizyka; ze zbioru pt.
Księga wiedzy
tłumaczenie zespołowe : H.Górska,
K.Ligięza, S.Porębski,S.Zalewski, J.Wróbel, ks.M. Kur, W.Popada,
ks. P.Góra, Z.Madeja, M.Gogacz, ks.J.Budzisz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.