Tak jak wtajemniczani w misteria
początkowo w zamieszaniu i hałasie tłoczą się i pchają
nawzajem, kiedy zaś zaczną się już święte obrzędy i widowiska,
patrzą i słuchają z lękiem i w milczeniu, tak i z filozofią:
najpierw u jej podwoi ujrzysz zamieszanie, zgiełk, butę, bo są
tacy, co pchają się do poważania i znaczenia gwałtem i po
chamsku; ale kto już wejdzie do wewnątrz, zobaczywszy wielką
światłość i jakby boski przybytek otwarty, zmienia postawę,
zachowuje milczenie, przejęty czcią i lękiem, podąża statecznie
i pokornie za rozumem jak za bóstwem. Do takich chyba najlepiej
można zastosować żartobliwe powiedzenie Menedema, że ci liczni
napływający do Aten na studia, najpierw są mędrcami, następnie
stają się miłośnikami mądrości, potem retorami, a po pewnym
czasie zwykłymi ludźmi, bo im więcej nabierają rozumu, tym
bardziej pozbywają się pychy i miłości własnej.
Plutarch, Moralia, t I
tłum. Zofia Abramowiczówna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.