środa, 29 stycznia 2014

Pitagorejczycy i sztuka zapamiętywania


W wielkim poważaniu mieli więc pamięć i poświęcali jej wiele ćwiczeń i troski; w procesie uczenia się nie posuwali się dalej, zanim nie utrwalili sobie starannie pierwszych podstaw nauki. Każdego zaś dnia w następujący sposób utrwalali pamięć o tym, czego się nauczyli: Pitagorejczyk nie wstał z łoża pierwej, nim nie przywołał w pamięci i przypominając nie powtórzył sobie tego, co działo się poprzedniego dnia; a powtarzał to sobie tak, że starał się odtworzyć w myśli to, co powiedział najpierw, czy też to, co usłyszał, czy też to, co polecił domownikom powstawszy z łoża; dalej, to, co powiedział następnie i jeszcze potem. Ten sam porządek dotyczył przypominania sobie tego, co się zdarzyło. Przypominali sobie bowiem, kogo pierwszego spotkali wyszedłszy z domu i z kim pierwszym, następnie z kim drugim i trzecim rozmawiali, i tak po kolei. Starali się bowiem powtórzyć w pamięci to, co się działo w ciągu całego dnia i to w takim porządku, w jakim wydarzały się poszczególne fakty. Jeśli zaś po obudzeniu się mieli więcej czasu, w ten sam sposób przypominali sobie to, co zaszło dwa dni wcześniej. Starali się więc intensywnie ćwiczyć pamięć, ponieważ nie istnieje nic, co miałoby większe znaczenie dla wiedzy, doświadczenia, roztropności, niż sztuka pamiętania.

Jamblich, O Życiu Pitagorejskim
tłumaczenie: Janina Gajda – Krynicka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.