W wielkim poważaniu mieli więc pamięć
i poświęcali jej wiele ćwiczeń i troski; w procesie uczenia się
nie posuwali się dalej, zanim nie utrwalili sobie starannie
pierwszych podstaw nauki. Każdego zaś dnia w następujący sposób
utrwalali pamięć o tym, czego się nauczyli: Pitagorejczyk nie
wstał z łoża pierwej, nim nie przywołał w pamięci i
przypominając nie powtórzył sobie tego, co działo się
poprzedniego dnia; a powtarzał to sobie tak, że starał się
odtworzyć w myśli to, co powiedział najpierw, czy też to, co
usłyszał, czy też to, co polecił domownikom powstawszy z łoża;
dalej, to, co powiedział następnie i jeszcze potem. Ten sam
porządek dotyczył przypominania sobie tego, co się zdarzyło.
Przypominali sobie bowiem, kogo pierwszego spotkali wyszedłszy z
domu i z kim pierwszym, następnie z kim drugim i trzecim rozmawiali,
i tak po kolei. Starali się bowiem powtórzyć w pamięci to, co się
działo w ciągu całego dnia i to w takim porządku, w jakim
wydarzały się poszczególne fakty. Jeśli zaś po obudzeniu się
mieli więcej czasu, w ten sam sposób przypominali sobie to, co
zaszło dwa dni wcześniej. Starali się więc intensywnie ćwiczyć
pamięć, ponieważ nie istnieje nic, co miałoby większe znaczenie
dla wiedzy, doświadczenia, roztropności, niż sztuka pamiętania.
Jamblich, O Życiu Pitagorejskim
tłumaczenie: Janina Gajda –
Krynicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.