[Podczas podróży statkiem]
Nie wolno mi o oceniać tych ludzi.
Mogę tylko powiedzieć, że jestem nieskończenie wdzięczny losowi,
że poza ludzką formą w niczym nie jestem do nich podobny.
Oczywiście, to samo ma prawo powiedzieć każdy z nich: że jest
nieskończenie wdzięczny losowi za to, że poza zwaną ludzka
postacią w niczym nie jest do mnie podobny. To że tak dobitnie
zobaczyłem tę niesamowitą różnicę, pomiędzy tymi ludźmi a
mną, kazało mi pomyśleć nie nad tą różnicą, bo nie ma się co
zastanawiać, nie widzę żadnych szans na zlikwidowanie tej
różnicy, ale nad moim z innymi ludźmi podobieństwem, np. z Tobą
Nieewentualny Czytelniku tej opowieści. I jest mi ta myśl wielką
pociechą w wielkiej samotności Oceanicznej tutaj pośrodku
Atlantyku, pośrodku ludzi, z którymi nic mnie nie łączy, nawet z
tymi, z którymi niby łączy mnie język, ale to oczywiście nie
jest ten sam język.
Edward Stachura
Dzienniki, Zeszyty podróżne 2 s.
178-180
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.