To zaś, że [pitagorejczycy] uważali,
iż nic nie zdarza się samo przez się ani też z przypadku, lecz
wszystko z opatrzności boskiej, a zwłaszcza ludziom dobrym i
pobożnym, potwierdza świadectwo Androkydosa w [księdze] O
symbolach pitagorejskich, [mówiące] o pitagorejczyku Thymaridasie z
Tarentu. Gdy miał bowiem opuścić kraj i odpłynąć w interesach,
przybyli doń przyjaciele z pozdrowieniami i pożegnaniem. Kiedy zaś
miał już wejść na okręt, jeden z nich powiedział: „Niech ci
będzie dane od bogów to, co chcesz, Thymaridasie!" On
natomiast odrzekł: „Niech bóg zachowa! Wolałbym raczej to, co mi
bogowie przeznaczą!" Sądził bowiem, iż mądrze i roztropnie
jest nie sprzeciwiać się i nie oburzać na boską opatrzność.
Jamblich, O Życiu Pitagorejskim
tłumaczenie: Janina Gajda –
Krynicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.