wtorek, 21 stycznia 2014

Ten jest naprawdę mądry, kto uczy innych przez uczynki, nie słowa


"Jeżeli diakonisa nie ma odpowiedniego wykształcenia, niech się pocieszy myślą, że nie jest w klasztorze po to, aby prowadzić filozoficzne wykłady albo dialektyczne dyskusje, lecz aby się uczyć mądrości życia i ćwiczyć w spełnianiu dobrych uczynków. Tak bowiem jest napisane o Panu, że "czynił i nauczał". Jak z tego widać - najpierw czynić, a potem uczyć, ponieważ lepsza jest nauka działania niżeli dyskutowania, czynu niż słowa. Niech dobrze pamięta, co według opowiadania powiedział ojciec Ipicjusz: "Ten jest naprawdę mądry, kto uczy innych przez uczynki, nie słowa". Taka sentencja daje nam wiele pociechy i dobrej nadziei w tej sprawie. Pamiętajmy także, jaka odprawę dał święty Antoni filozofom nadętym w swoich słowach, którzy złośliwie śmieli się z jego nauczania jako prostaka i człowieka bez wykształcenia. Powiedział do nich: "Odpowiedzcie mi, proszę, co jest wcześniejsze - nauka czy zdrowy rozsądek? I co z czego pochodzi - zdrowy rozsądek z nauki, czy nauka ze zdrowego rozsądku?" A kiedy ci potwierdzili, że zdrowy rozsądek jest twórcą i wynalazcą nauki, odpowiedział im na to: "Kto zatem ma zdrowy rozsądek w porządku, nie potrzebuje nauki".

Abelard i Heloiza. Listy s. 264 – 265.
przekł. L. Joachimowicz,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.