wtorek, 7 stycznia 2014

Plotyn i filozofia Życia


Prawdą jest, że Plotyn proponuje nam tylko jedną teorię duchowej morfogenezy, ale być może prawdą jest, że całe to życie jest Umysłem. Jakkolwiek by nie było, niezrównana zasługą Plotyna jest opracowanie pojęć, bez których nie byłoby możliwe stworzenie filozofii Życia. A to dzięki temu, że Plotyn ośmielił się, jak mawiał Goethe „uwierzyć w prostotę”. Według niego życie jest aktywnością formującą, prostą i bezpośrednią, nieredukowalną do jakichkolwiek analiz; całością, która jest tutaj „cała naraz”, wewnątrz niej samej, Formą, która tworzy się sama, bezpośrednią wiedzą, która osiąga perfekcje bez wysiłku.

Współcześni filozofowie Życia czerpią z tego źródła, jakim jest myśl Plotyna. Czym jest „pierwotny fenomen” (Urphanomen) Geothego, jeżeli nie taką Formą jaką pojął ją Plotyn? I czy to nie w trakcie medytacji nad filozofią Plotyna Bergson zaczerpnął swoją koncepcję tego, co Bezpośrednie, swoją krytykę finalizmu, swój sens „całości organicznych?”

W tym zamierzeniu Plotyna odnajdujemy krytykę refleksji i ludzkiego rozumu analogiczną do krytyki refleksji i świadomości, która spowodowała odkrycie poziomów „ja”. W tych dwóch przypadkach prostota życia umyka ujęciu jej przez refleksję. Żyjąc w rozdwojeniu, rachunku, projekcie, świadomość ludzka wierzy, że można znaleźć tylko po tym jak się szukało, że można tworzyć, tylko wtedy, gdy łączy się części, że można dojść do końca, tylko czerpiąc z niego środki. Świadomość wprowadza wszędzie zapośredniczenie. Życie, które znajduje bez szukania, które wynajduje całość przed pojawianiem się części, które jest jednocześnie końcem i środkiem – jednym słowem – które jest bezpośrednie i proste – jest tym samym nieuchwytne dla refleksji. By je osiągnąć – tak samo jak, by osiągnąć czyste „ja” - trzeba porzucić refleksję dla kontemplacji.

Pierre Hadot – Plotyn albo prostota spojrzenia, s. 31
tłumaczenie: Patrycja Bobowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.