piątek, 4 stycznia 2013

Lament Schopenhauera

Jeżeli dobrze rozważyć, jak wielki i obchodzący nas jest problem istnienia, tego dwuznacznego, udręczonego przelotnego, przypominającego sen - tak wielkiego i tak nam bliskiego, że kiedy człowiek je sobie uprzytamnia, zaćmiewa wszystkie inne problemy - i jeśli dostrzega się jednocześnie, jak wszyscy ludzie - z niewielkimi i nielicznymi wyjątkami - nie uświadamiają sobie wyraźnie tego problemu, co więcej, wydają się go w ogóle nie dostrzegać, lecz troszczą się raczej o wszystko inne i żyją tylko z dnia na dzień, prawie bez zastanowienia nad dłuższym okresem ich osobistej przyszłości, gdyż albo pod tym względem zadowalają się jakimkolwiek systemem metafizyki ludowej i to im wystarcza - jeśli powiadam, dobrze to zważyć, to można dojść do wniosku, że człowiek zwie się istotą myślącą tylko w bardzo przenośnym sensie.

W poszukiwaniu mądrości życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.