Język gestów
KindzeWiesz, jestem zmęczony.
Przeżyłem śmierć i narodziny
miłości. Nauczyłem się kochać
i pracować. Byłem w wielu krajach.
Miałem dużo kobiet
i kilku przyjaciół.
Widziałem trochę dobra
i wiele zła.
Bliscy mi ludzie
nie umieli milczeć.
Obcy mi ludzie
nie umieli patrzeć.
Wrogów miałem marnych.
...byłem niemal wszędzie
i wszystko to
zostawiłem za sobą.
I tam gdzie idę teraz,
idę sam.
W jakim języku
to powtórzyć.
Opowiedzieć
od nowa.
Może pozostał
już tylko
język gestów.
Ostatecznych.
Oświadczyny
Jedni mówią, że jestem erotomanem.
Drudzy mówią, że naśladuję Hemingwaya.
Trzeci mówią, że to nowy Marek Hłasko.
W salonach mówią, że za dużo piję.
Inni mówią, że jestem byłym bokserem.
Chciałbym raz wreszcie
i po poetycku
oświadczyć:
Odpieprzcie się,
jestem sobą.
Jacek Bieriezin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.