sobota, 26 stycznia 2013

Ścieżka sotapanny - 17



Doświadczenie głębokiego samadhi

Jeżeli zamierzamy osiągnąć stan eksperta w dociekaniu, musimy to robić często. Rzeczywiście włożyć wysiłek w medytację, wiele wysiłku i wiele czasu.

Na początku prawdopodobnie doświadczymy zmęczenia, wyczerpania i trudności, ponieważ stanęliśmy na drodze naszych nastrojów, uczuć i myśli, manifestacji upodobań i awersji. Ale musimy trzymać się tego dociekania, być konsekwentnymi, tak że umysł nie będzie gonił za tymi emocjonalnymi nastrojami.

Kiedy zaczniemy radzić sobie z podążaniem za i ochranianiem umysłu, jesteśmy obecni w teraz i nasze samadhi zaczyna postępować bardziej swobodnie. Te początkowe etapy samadhi, jeżeli praktykujemy chodzoną i siedzącą medytację, będą się pogłębiać. Trzymając się naszego obiektu medytacyjnego możemy przejść do upacāra samādhi.

Czy siedzimy, czy chodzimy, w zależności od naszych preferencji, wejście w upacāra samādhi będzie szybkie i łatwe, ponieważ mamy już pewne doświadczenie. Ale na tym poziomie samadhi, jeżeli umysł zetknie się z różnymi uczuciami i nastrojami, wciąż będzie się w nie angażował. Zatem musimy ochraniać się naszą sati.

Jeżeli stale badamy ciało, uczucia i umysł i obiekty mentalne, nasza sati stanie się stabilniejsza i nasze samadhi silniejsze. Bycie zdolnym do przejścia do głębszych stanów samadhi, będzie zależało od naszych zasług. Niektórzy mnisi nie mają tego doświadczenia przez wiele lat, pewni doświadczają je po pięciu sześciu latach, a pewni tylko po roku.

Appanā samādhi... oto gdzie samadhi staje się najspokojniejsze i chłodne. Vitakka, vicāra, pīti sukha i ekaggatā wszystkie te czynniki stają się jednym. W tym punkcie, nawet jeżeli chcemy myśleć, nie potrafimy. Umysł jest niewzruszony i nie ma żadnego ruchu myśli, żadnego rozróżniania. jest tylko poznawanie. Po tym jak umysł pozostawał cichym i nieruchomym na okres zależny od jego własnej siły, wychodzi on z tego stanu. Wtedy musimy przejść do dociekania. Bierzemy fizyczną formę naszego ciała i badamy je z totalną klarownością w świetle anicca, dukkha, anatta.

Z tego miejsca nasze badanie będzie się przemieszczało samo z siebie, jakby automatycznie. Ma swe własne momentum. Badamy ciało jako ledwie komponent elementów. Możemy kontemplować włosy. Przypuśćmy, że nasze włosy wypadły, wtedy realizujemy, że nie były właściwie nasze, ani że nie są naszym "ja". To da podstawy pod zrozumienie, że nie ma trwałego bytu czy "ja". Powstaje mądrość. Umysł i ciało ulegają separacji, są widziane jako odmienne od siebie. Umysł i uczucia także się odseparują. Będziemy widzieć jasno ... z prawdziwym zrozumieniem.

Ale jeżeli nie posiadamy umiejętności wejścia w tak głębokie samadhi i nasze badanie nie jest na tyle jasne by zobaczyć tą separację, wtedy musimy polegać na dostępnym nam poziomie samadhi i trwać w jego utrzymywaniu. Ten cały proces doprowadzi do dojrzenia praktyki i zrozumienia Dhammy. Wykonując nasze codzienne czynności w normalnym stanie i wkraczając w samadhi podczas siedzącej medytacji, z czasem będziemy potrafili utrzymać ten poziom samadhi we wszystkich postawach ciała. Kiedy umysł wchodzi głębiej w badanie ciała, uczuć umysłu i mentalnych obiektów, będzie inklinował ku appanā samādhi.

Teraz umysł będzie zdolny widzieć ostro i jasno. Przed tym zanim wejdziemy w takie stany samadhi, na niższych poziomach samadhi umysł może utrzymywać się przez cały miesiąc. Ciało i umysł będą lekkie i swobodne. Zewnętrzne bodźce będą obecne, ale nie będą w stanie zaniepokoić serca, ponieważ samadhi dzięki swej mocy, odseparowało je od serca. Wysiłek i pilność w praktyce nabrały własnego momentum. Serce będzie zawsze czujne i baczne, zaopatrzone w siedem czynników przebudzenia. Będą tam pīti, sati. Jeżeli wysilimy się by utrzymać stale sati, uważnie obserwując wszelkie nastroje i emocje, których doświadczamy, widząc ciało takim jakim naprawdę jest, nasze samadhi zyska stabilność i będzie szło sprawnie i równo. Nie musimy nic robić, nic kontrolować, medytacja dzieje się sama. Umysł pozostaje w stanie upacāra samādhi. To rezultat wytrwałości i systematyczności naszej praktyki, dociekania aż do zrozumienia i jasnego zobaczenia Dhammy, do czasu aż znikną wszelkie wątpliwości. To samādhi jest stabilnie ustanowione w nas. Nie musimy go kontrolować ani być zbytnio ostrożni. To dobry poziom, ale jeszcze nie w pełni rozwinięty. Musimy kontynuować podążanie tą ścieżką, badając tak jak badaliśmy, kontynuować tą samą praktykę. Krok za krokiem, uzyskamy siłę umysłu i wejdziemy na nowy poziom.

Pewni mnisi są obeznani z metodą uspokajania umysłu za pomocą "buddho", "dhammo", "sangho", czy obserwacji oddechu, aż do czasu aż ich umysł osiągnie niewzruszoność. Musimy kontynuować praktykę z wybranym przez nas obiektem, aż będziemy zdolni wyjść poza nasze nastroje i emocje, pokonując wszystkie przeszkody. Kiedy doświadczamy różnych stanów mentalnych, pożądania, awersji, senności, niepokoju, irytacji i wątpliwości, musimy trenować i zaadoptować nasze samadhi do tego by wyjść poza te stany mentalne. To nazywa się skupieniem umysłu. To medytacja. To samadhi. Da nam ono podstawę wspierającą naszą praktykę - praktykę pańńa.

Ośmioraka Szlachetna Ścieżka: to ścieżka praktyki, której spełnienie wiedzie do przebudzenia. Ścieżka składa się z ośmiu aspektów, dalej podzielonych na trzy treningi, sīla, samādhi i paññā. Czynniki Właściwej Mowy, Właściwego Działania i Właściwego Utrzymania reprezentują trening w cnocie i moralnej dyscyplinie; Właściwy Wysiłek, Właściwa Uważność, i Właściwe Samadhi reprezentują trening umysłu; i ostatecznie Właściwy Pogląd i Właściwa Intencja to trening pańńa.

Gdy nasze samadhi jest stabilne, dociekanie przychodzi łatwo. Jeżeli ukierunkujemy naszą kontemplację na ciało, uczucia, umysł czy mentalne obiekty, to w tym stanie bardzo szybko będziemy potrafili dojrzeć Dhammę, w całej jej jasności.

Jednakże, jeżeli podążamy ścieżką pańńa rozwijając samadhi, musimy kontynuować dociekania i puszczanie kiles, jedna za drugą, kawałek po kawałku, trochę po trochu. Ponieważ nasze samadhi nie jest jeszcze ustabilizowane, musimy polegać na pańńa, ażeby rozwinąć te stany samadhi. To samadhi może nie być tak głębokie jak przy używaniu samadhi do rozwoju pańńa, ale ciągle jest nam potrzebne by wspierać naszą kontemplację.

Ktokolwiek podąża ścieżką mądrości i kontemplacji, musi badać z pańńa, aż do czasu stopniowego wzmocnienia samadhi. Wtedy z pełną klarownością pojawi się zrozumienie Dhammy.

Ktokolwiek rozwija samadhi, musi osiągnąć poziom appana. Jeżeli samadhi nie osiągnęło dojrzałości, nie będzie możliwe jasne zobaczenie Dhammy. Tu paññā i samādhi powinny operować zrównoważone, w harmonii jedno z drugim. Możemy użyć jednej z tych dwóch metod praktyki, paññā rozwijająca samādhi lub samādhi rozwijające paññā. Jakakolwiek z tych metod się u nas sprawdza, tej powinniśmy się oddać.

Jeżeli mamy dużo pracy i obowiązków, praktykowanie samadhi i uczynienie serca skupionym, przez używanie "buddho" czy obserwowanie oddechu, może być trudne. Wiedząc o tej trudności, powinniśmy pewnie ustanowić sati na zadaniu chronienia serca i sprowadzeniu nań spokoju. Jeżeli zamierzamy praktykować samadhi w ten sposób, musimy trzymać się stale "buddho". Stojąc, siedząc, chodząc, leżąc, czy cokolwiek byśmy nie robili, musimy zawsze trzymać "buddho" w sercu.

Jeżeli jemy, musimy myśleć "buddho", tak, że serce będzie z tym zjednoczone. Jeżeli serce jest zawsze z "buddho", aż stanie się to jedynym obiektem, możemy zapobiec wszelkim bodźcom z zewnątrz by wdzierały się do serca i wprowadzały zamieszanie.

Ajahn Anan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.