Błędne uważanie się za sotapannę
Musimy się strzec. Czasami kiedy umysł
jest świetlisty jasny, myślimy, że nasza wizja jest totalnie
czysta. Możemy pomyśleć: " Hej, teraz jestem sotapanną! Obserwowałem umysł
i jestem wolny od zmysłowego pożądania i myśli powstają tylko w
minimalnym stopniu".
Są pewne centra medytacji, gdzie
uczniowie idą do nauczyciela z pytaniami o ich medytację i
nauczyciel wyraża aprobatę, mówiąc: "Umysł w tym stanie osiągnął
poziom sakadāgāmina". Jest wiele takich miejsc.
Był pewien świecki, który praktykował
w leśnej tradycji. Kiedy medytował, nie był w stanie osiągnąć
żadnego spokoju. Zatem udał się do innego nauczyciela, który
pouczył go, poinstruował i pokierował w praktyce. Z początku ten
człowiek nie potrafił usiedzieć nawet godziny w medytacji, ale u
tego drugiego nauczyciela mógł siedzieć sześć czy siedem godzin,
może całą noc.
Po tym, ten świecki stał się
zadowolony z rezultatów i skonsultował się z tym nauczycielem,
który zdeklarował, że świecki zobaczył Dhammę. Od tej pory, myślał
on o sobie jako o ariya-puggala.
Nie mógł się powstrzymać chwalenia się tym. Gdziekolwiek się udał,
głośno się wychwalał, że poznał i zobaczył Dhammę, że trwale
usadowiła się ona w jego sercu. Ale to wszystko było zaledwie na
poziomie sańńa.
Później za pomocą jednego z uczniów
Ajahn Muna, ten świecki był w stanie skorygować swe poglądy i
powrócić do uprzedniej pozycji. Z błędnym poglądem, że jest się ariya,
trudno zrobić jakikolwiek postęp, trudno też się z tego wycofać.
Lecz choć to trudne, pewni nauczyciele potrafią tego dokonać.
To dokładnie jest powód, dlaczego
Luang Pu Chah nigdy nie odpowiadał na takie pytania i nie mówił:
"Ten mnich jest na tym poziomie, ten mnich jest na tym poziomie".
Nigdy nie mówił o poziomach jakie ktoś osiągnął. Nauczał o takich
rzeczach z mądrością. Powiedziałby, że ten kto wie i widzi, wie i
widzi dla siebie.
Czasami Luang Pu Chah uczył używając
przykładów. Pewni mnisi mówili: "Ten mnich jest arahatem, jest
taki a taki, jest wolny od seksualnego pożądania i niczego już nie
chce". Poszli do Ajahn Chah spytać go o to. A on odpowiedział:
"Jeżeli żaba siedzi w jednej dziurze przez wiele miesięcy, czy to
czyni z niej arahata? Czy jest teraz arahatem?" Oto w jaki sposób
odpowiadał, pozwalając nam kontemplować i rozumieć sprawę jaśniej.
Jest błędem uciekać się do konkluzji
gdy podczas praktyki pojawiają się jakieś specjalne doświadczenia
i nazywać je i interpretować jako osiągnięcie tego czy innego
poziomu. W pewnych klasztorach jest wielu “sotāpannów” and
"sakadāgāminów,” ale z czasem wszyscy oni wydają się
znikać. Widzimy takie rzeczy w pewnych miejscach.
Ale w naszej linii Wat Nong Pah Pong,
ci którzy odpowiednio praktykowali, nie będą opowiadać o poziomach
osiągnięć, ponieważ ci co coś osiągnęli, wiedzą to dla siebie.
Rozumieją rozliczne sposoby i metody praktyki. Luang Pu Chah
podkreślał taką postawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.