sobota, 26 stycznia 2013

Ścieżka sotapanny - 11




Błędne uważanie się za sotapannę

Musimy się strzec. Czasami kiedy umysł jest świetlisty jasny, myślimy, że nasza wizja jest totalnie czysta. Możemy pomyśleć: " Hej, teraz jestem sotapanną! Obserwowałem umysł i jestem wolny od zmysłowego pożądania i myśli powstają tylko w minimalnym stopniu".

Są pewne centra medytacji, gdzie uczniowie idą do nauczyciela z pytaniami o ich medytację i nauczyciel wyraża aprobatę, mówiąc: "Umysł w tym stanie osiągnął poziom sakadāgāmina". Jest wiele takich miejsc.

Był pewien świecki, który praktykował w leśnej tradycji. Kiedy medytował, nie był w stanie osiągnąć żadnego spokoju. Zatem udał się do innego nauczyciela, który pouczył go, poinstruował i pokierował w praktyce. Z początku ten człowiek nie potrafił usiedzieć nawet godziny w medytacji, ale u tego drugiego nauczyciela mógł siedzieć sześć czy siedem godzin, może całą noc.

Po tym, ten świecki stał się zadowolony z rezultatów i skonsultował się z tym nauczycielem, który zdeklarował, że świecki zobaczył Dhammę. Od tej pory, myślał on o sobie jako o ariya-puggala. Nie mógł się powstrzymać chwalenia się tym. Gdziekolwiek się udał, głośno się wychwalał, że poznał i zobaczył Dhammę, że trwale usadowiła się ona w jego sercu. Ale to wszystko było zaledwie na poziomie sańńa.

Później za pomocą jednego z uczniów Ajahn Muna, ten świecki był w stanie skorygować swe poglądy i powrócić do uprzedniej pozycji. Z błędnym poglądem, że jest się ariya, trudno zrobić jakikolwiek postęp, trudno też się z tego wycofać. Lecz choć to trudne, pewni nauczyciele potrafią tego dokonać.

To dokładnie jest powód, dlaczego Luang Pu Chah nigdy nie odpowiadał na takie pytania i nie mówił: "Ten mnich jest na tym poziomie, ten mnich jest na tym poziomie". Nigdy nie mówił o poziomach jakie ktoś osiągnął. Nauczał o takich rzeczach z mądrością. Powiedziałby, że ten kto wie i widzi, wie i widzi dla siebie.

Czasami Luang Pu Chah uczył używając przykładów. Pewni mnisi mówili: "Ten mnich jest arahatem, jest taki a taki, jest wolny od seksualnego pożądania i niczego już nie chce". Poszli do Ajahn Chah spytać go o to. A on odpowiedział: "Jeżeli żaba siedzi w jednej dziurze przez wiele miesięcy, czy to czyni z niej arahata? Czy jest teraz arahatem?" Oto w jaki sposób odpowiadał, pozwalając nam kontemplować i rozumieć sprawę jaśniej.

Jest błędem uciekać się do konkluzji gdy podczas praktyki pojawiają się jakieś specjalne doświadczenia i nazywać je i interpretować jako osiągnięcie tego czy innego poziomu. W pewnych klasztorach jest wielu “sotāpannów” and "sakadāgāminów,” ale z czasem wszyscy oni wydają się znikać. Widzimy takie rzeczy w pewnych miejscach.

Ale w naszej linii Wat Nong Pah Pong, ci którzy odpowiednio praktykowali, nie będą opowiadać o poziomach osiągnięć, ponieważ ci co coś osiągnęli, wiedzą to dla siebie. Rozumieją rozliczne sposoby i metody praktyki. Luang Pu Chah podkreślał taką postawę.

Ajahn Anan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.