Na czas gdy podejmujemy się spędzenia
pory deszczowej, zajmujemy się oboma aspektami Dhammy, studiami (pariyatti-dhamma),w czym
musimy stać się ufundowani, i stronę praktyki (patipatti-dhamma), tu
powinniśmy wiedzieć co jest czym. Trzymamy się teraz tego by
rozwinąć te dwie rzeczy, i nie musimy się martwić i czynić planów
o tym co będzie później, i gdzie pójdziemy następnie. To odcina
wszystkie problemy na temat rzeczy o których myślimy, że musimy je
robić, gdy podążamy za naszymi pragnieniami. Na ten czas trwamy
przy obowiązku zmieniania siebie ze stanu zwykłego człowieka do
stanu gdzie są obecne bardziej wartościowe cechy.
Możemy obserwować, że te zasady życia
w społeczności, system świeckich i zasady tych co odeszli w
bezdomność, są różne. Życie tych co odeszli w bezdomność ma
ideały, są w nim standardy zachowania i praktyki. A skoro są w nim
obecne przewodniki określające zachowanie i praktykę, to nimi się
kierujemy, podążając za tymi ideałami i standardami praktyki.
Gdybyśmy trzymali się naszego uprzedniego stylu życia, sposobu
życia świeckiej osoby, nie byłoby w tym tak wielkiej wartości jaka
powinna być. Zatem musimy stale pamiętać, że obecnie jesteśmy
innego rodzaju niż świeccy ludzie i gospodarze, którzy robią to na
co mają ochotę, zgodnie ze swymi nastrojami. Ale my mamy ideały,
co oznacza, że kształtujemy nasz sposób życia zgodnie z zasadami;
to jest, jesteśmy tymi którzy widzą cierpienie i niebezpieczeństwo
w kole odrodzin.
Potrzebujemy tych zasad w naszym
życiu. A przynajmniej potrzebujemy sila. Pamiętajcie, że sila
jest częścią ozdobną tego który odszedł w bezdomność. Musimy żyć
ostrożnie, troskliwie i wstrzemięźliwie w naszych manierach,
działaniach i sposobach ekspresji, cielesnych i werbalnych, aby
nasze cielesne i werbalne zachowanie nie stało się nieodpowiednim.
Musimy zmienić je na stan bycia odpowiednimi. To stan o który
trzeba się troszczyć i pielęgnować. Trenujemy siebie w ten sposób,
że przyjmujemy zasadę marszu pod prąd tendencjom świeckiego stylu
życia i strumienia światowych rzeczy. Wszyscy dobrze wiemy, czym
są strumień świeckiego życia, i strumień światowych postaw.
Są ona zawsze we władaniu złudzenia,
rządzone pożądaniami, pragnieniami i skalaniami. Zawsze tam czegoś
brakuje, obecne jest nienasycenie, jak ogień nie mający nigdy dość
opału. I teraz idziemy pod prąd tego strumienia i nie działamy
zgodnie z naszymi upodobaniami i nastrojami. mamy przewodników w
praktyce, takich jak ascetyczne praktyki, które ukierunkowują
nasze życie w życie kogoś kto nie podąża z nurtem światowego
strumienia. Wszyscy wiemy, że strumień świata jest strumieniem
mroku i ślepoty. To strumień w którym nie ma wolności, w którym
nie należymy sami do siebie. Z tego powodu potrzebujemy zmienić
nasz charakter i nawyki, zmienić nasze uczucia, nie pozwolić im na
bycie takimi samymi jak uczucia świeckich ludzi. Światowi ludzie
podążają za swymi nastrojami, strumieniem pożądań, i światowych
rzeczy. Te rzeczy zajmują istoty należące do świata. To dhammy
przeciętniaków. Troszczą się o nie, lecz my nazywamy to światowym
materializmem, pokarmem światowych istot. Zatem wglądamy się w
siebie i szukamy zręcznych środków, które pomogą nam uwolnić się i
wykorzenić pożądania, zanieczyszczające nasze umysły i zredukować
mentalne stany zabawy, rozrywki i rozproszenia. Zaczynamy widzieć
świat z perspektywy, przynoszącej ulgę i wolność od pożądań
plamiących serce. Oto jak próbujemy to widzieć. Jedyne pytanie to,
gdzie właściwie powinniśmy patrzeć? Faktycznie, możemy patrzeć
zarówno na materialne obiekty, na przykład ciało, i na umysł z
jego nastrojami. Budda zawsze podkreślał, że wszyscy powinniśmy
patrzeć na nasze doświadczenia jako będące ozdobnymi królewskimi
powozami, którym tylko głupcy dają się unosić, ale nie ci co
zrozumieją.
Zebraliśmy się tu razem, widząc rzeczy
na sposób pozwalający doświadczać uczucia bycia niezależnym od
pragnienia i chwytania, kiedy obracamy się wśród rzeczy. Budda
nauczał nas byśmy byli uważni kiedykolwiek materialne rzeczy
zostają nam dane. Nawet jeżeli chodzi o ubranie które nosimy,
jedzenie które spożywamy i nasze miejsca pobytu, Budda chciał
byśmy zrozumieli, że są ledwie elementami, które podążają za swą
naturą. Transformują się w sposób w jaki sobie tego nie życzymy.
To coś co musimy kontemplować.
Luang Por Liem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.