piątek, 11 stycznia 2013

Ocean i fale

Wszyscy jesteśmy falami w przepastnym oceanie życia. Niezależnie od tego jak się przejawiamy, wszyscy jesteśmy unikalnymi i nigdy nie powtarzającymi się ekspresjami tej jednej świadomości.
 
W naszej relatywnej tożsamości jako fale, jawimy się być odseparowani jeden od drugiego. Jest fala "ty" tam i fala "ja" tu, w dwóch odmiennych miejscach w przestrzeni i czasie. Mam imię i wiek, płeć, kolor skóry, wymiar i tak dalej, tak samo i ty, na tym poziomie, nie możemy zanegować naszych relatywnych różnic. Ale jako odseparowane fale, nigdy się prawdziwie nie spotykamy.
Jednakże, ponad naszymi różnicami zalega jedność, jak wielkie duchowe nauki przez wieki nam to przypominały. 
 
Gdyż w naszej prawdziwej esencji, pierwotnej wobec koncepcji, pierwotnej wobec formy, pierwotnej wobec czasu i przestrzeni, niezależnie w jaki sposób się przejawiamy, niezależnie jak manifestujemy się w świecie, wszyscy jesteśmy tym samym oceanem, bezimiennym, bez wieku, bez formy. na tym poziomie, nie jesteśmy odseparowani i nigdy nie byliśmy - w rzeczy samej, nie ma tam "mnie" i "ciebie", jako sama świadomość, jestem tym czym ty. Wszyscy jesteśmy ekspresjami tej samej rzeczywistości, odmienni w przejawie, tacy sami w esencji, i to co nazywam "innym" jest właściwie mną w przebraniu, i to co nazywam "tam" jest rzeczywiście "tutaj". I tak, nie muszę kochać ciebie. Nie muszę "robić" miłości - a tylko prosto rozpoznać, że jestem tobą. Kto to rozpoznaje? Właśnie.
Zrozumienie "nie ma ja" czy "jest tylko Jedność" samym intelektem, jest pięknym pierwszym krokiem. Ale tylko tym - to pierwszy krok, nie ostateczna prawda, jakkolwiek bardzo myśl kochałaby ideę "ostatecznej prawdy".
 
Poszukiwanie i cierpienie nie kończą się na intelektualnym zrozumieniu, jakkolwiek pięknym ono jest. Prawdziwe rozpoznanie tej miłości, prawdziwe poszukiwanie w sobie - ta intymność, ten brak separacji - rozpoznawanie tego w każdym którego spotkasz, znając ich za nikogo odmiennego od ciebie, oto gdzie te nauki przewracają stronę na żywe doświadczenie, gdzie słowa rozpływają się w bezsłownej rzeczywistości, gdzie całe centrum przemieszcza się z głowy ku sercu. Bo czym jest mądrość bez miłości i czym jest zrozumienie bez współczucia? Czym jest ocean bez swych fal?
Ocean faluje przez iluzję "innego".
 
Jeff Foster

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.