piątek, 11 stycznia 2013

Człowiek oświecony

Jeżeli przeszło się przez wszystkie etapy oświecenia, czy to co powstaje, to równowaga (upekkhā) - niezależnie z czym się wchodzi w kontakt, czy z dobrym czy złym?

Luang Por Liem: Jeżeli osiągnęliśmy koniec praktyki, w terminach baz zmysłowych, czy życia z innymi ludźmi, nie będzie tam już dłużej upodobań czy niechęci. Kobieta czy mężczyzna - to są tylko aspekty konwencjonalnej rzeczywistości, nie będzie w tym już dłużej uczuć które prowadzą do zmysłowych przyjemności. W doświadczeniu tym wszystkie te lubię i nie lubię już dłużej nie istnieją.

Jest wiele różnych rzeczy mogących się wtedy pojawić w doświadczeniu. Na przykład system nerwowy odczuwa chłód. Doświadczenie zmysłowego kontaktu jest tego rodzaju, że nie prowadzi on do zmian w umyśle. Będzie w tym cecha, którą możemy nazwać ani miłą ani nie miłą.

To rzeczywistość natury, która jest bardzo czysta. To oznacza, że chociaż widzi się oczami, to co możemy nazwać "pięknem", nie ma w tym nic pięknego. Chociaż też nie czegoś negatywnego - po prostu nic tam nie ma.

To doświadczenie pustki - wszystko puste. Mniej więcej tak to wygląda. Ten rodzaj pustki rodzi uczucie bycie niewzruszonym, niedotkniętym. Nie ma już dłużej niczego na co musielibyśmy reagować czy zapobiegać temu by się wydarzyło. To co pozostało to proste uczucie pustki.

Ale to doświadczenie nie jest typu obojętności w sensie, że nie orientujemy się co się wydarza. To obojętność w sensie uczucia, że już dość wszystkiego. Jest się już zadowolonym. Ma się dość. Nie ma nic co można by do tego dodać.

To co pozostało, jest sprawą tylko przyjmowania różnych postaw ciała, na przykład, odpoczywamy. Odpoczynek jest tylko specyficznym sposobem relaksacji fizycznego napięcia w ciele. Kiedy nadchodzi czas na odpoczynek, można odpocząć bez doświadczania pięciu przeszkód. To samo jest prawdą o czasie, gdy jesteśmy przebudzeni. Wie się, że jest czas by się przebudzić. Kiedy się śpi, jest się przytomnym tego, że się śpi. Sen jest metodą którą używa ciało, ale co do umysłu, przytomność wciąż jest obecna.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.