Zachodni mnisi są zdolni pościć
równie dobrze jak mnisi tajlandzcy i i mogą to ciągnąć przez
wiele dni, po czym jeść jeden czy dwa dni i dalej kontynuować
post. Niektórzy poszczą czternaście, piętnaście dni i znoszą to
dobrze, podczas gdy inni zadowalają się dziewięcioma, dziesięcioma
dniami. Potrafią tak pościć jak nasi tajlandzcy mnisi. Gdy pytani,
mówią że podczas postu citta ma znacznie mniejsze tendencje
do bycia niespokojną i niepoddającą się kontroli. Można nią
kierować łatwiej i jest zarówno cicha i spokojna, jak również
bardziej stabilna, nie poddająca się łatwo rozproszeniu czy
zakłóceniom.
Dlatego to sprawia, że często
poszczą, by citta mogła rozwijać się tak szybko jak
powinna. To sprawia, że czujemy do nich sympatię i jesteśmy
zadowoleni, że czynią odpowiedni wysiłek, przybywszy z daleka, zza
oceanu, zostając mnichami w Sasanie Buddy, podejmując moralne
wskazania i bhavanę z jej trudnościami i problemami. Muszą
jeść jedzenie do którego nie są przyzwyczajeni, są odseparowani
od domów, rodziców i krewnych na wiele lat i nie narzekają na
tęsknotę za domem, przyjaciółmi i krewnymi z którymi kiedyś
żyli w bliskim kontakcie.
Wydaje się, że ci Zachodni Mnisi
odeszli w bezdomność z jasnym celem poszukiwania Dhammy i rozwoju,
co jest w zgodzie z ich rodowodem, wywodzącym się z rasy bardzo
inteligentnej, choć nigdy nie ukazują znaków zarozumialstwa czy
próżności. Faktycznie, zawsze jest u nich obecna godna szacunku
skromność i w ich relacjach z innymi mnichami i samanerami w tym
klasztorze, zachowują się dobrze i odpowiednio.
Prawie wszyscy mnisi z Zachodu, żyjący
tutaj, lubią pościć, bez żadnego nakazywania im tej praktyki. Po
prostu widzą innych mnichów poszczących i pytają się o to, a
kiedy rozumieją powody, próbują to sami dla siebie i potem są
regularnie widzianymi jako poszczący. Gdy pytani o to, mówią, że
ich medytacja jest lepsza niż zwykle i od tego czasu, poszczą
regularnie.
Ajahn
Maha Bua
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.