Ajahn Chah stawiał ludziom pytanie
„Gdzie pójdziesz?” przez parę miesięcy. Gdy do niego
przywykli, zmieniał pytania. Przez całą swoja karierę
nauczyciela, posługiwał się wieloma takimi pytaniami. Ostatnie
pytania, których używał przed tym zanim jego zdrowie podupadło,
były w formie małej serii: „Czy widziałeś kiedyś nieruchomą
wodę?” Potwierdzali. „Tak, oczywiście, widzieliśmy nieruchomą
wodę”. W tym samym czasie, prawdopodobnie mówili do siebie: „To
dość dziwne pytanie”. Ale na zewnątrz wszyscy byli dla Ajahn
Chah pełni szacunku, gdyż był jednym z wielkich tajlandzkich
mistrzów medytacji. Wtedy pytał. „Dobrze więc, ale czy
widzieliście płynącą wodę?” „Tak, widzieliśmy płynącą
wodę”. A czy widzieliście nieruchomą płynącą wodę?” „Nie,
tego nigdy nie widzieliśmy”.
Kochał wywoływać ten element
zmieszania. Wtedy Ajahn Chah wyjaśniał, że natura umysłu jest
nieruchoma a jednak płynąca. Płynąca, a jednak nieruchoma. Używał
słowa citta na poznający umysł, umysł przytomny. Citta
sama w sobie jest totalnie nieruchoma. Jest milcząca i przestrzenna.
Obiekty umysłu – widoki, dźwięki, zapachy, smaki, dotyki, myśli
i emocje – przepływają przez nią. Problemy powstają ponieważ
czystość umysłu staje się zaangażowana w zmysłowe wrażenia.
Niewytrenowane serce goni za miłym, ucieka przed bolesnym, i jako
tego rezultat samo zaczyna się zmagać, czując wyobcowanie i
cierpienie. Przez kontemplowanie naszego doświadczenia, możemy
jasno rozróżnić pomiędzy umysłem który wie (citta) i
zmysłowymi wrażeniami, które przez nią przepływają. Przez
odmowę bycia zaangażowanym w jakiekolwiek wrażenia, odnajdujemy
schronienie w tej jakości niewzruszonego, milczenia i
przestrzenności, które są własną naturą umysłu. Ta strategia
niewtrącania się zezwala na wszystko i nie jest przez nic
zakłócana.
Ajahn Amaro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.