Samuel Beckett |
Przykładem pisarza, który w swej
twórczości konstruował niezwykle sugestywne całościowe metafory
egzystencji ściśle powiązane z doświadczeniem samobójczym był
Samuel Beckett. Kluczową metaforą egzystencji jest u niego obraz
życia jako „marszu w miejscu”. W Czekając na Godota bohaterowie
nie mogą ustalić, gdzie się znajdują, nie potrafią też
rozpoznać czasu „akcji”, w której uczestniczą. Kalendarz nie
odgrywa w ich życiu żadnej roli. Wędrują po ziemi i równocześnie
znajdują się ciągle w tym samym miejscu. Jeśli mijają dni, wciąż
mają wrażenie, że trwa ten sam dzień. Zawsze jest tak samo i
zawsze dzieje się to samo. Wszystkie czynności ludzkie rysują się
jako równoważne, jeśli chodzi o ich znaczenie, a raczej równie
mało ważne. Z tego poczucia zupełnej nieważności faktu
narodzenia się człowieka na Ziemi rodzi się pragnienie bycia
nienarodzonym i żal, że się przyszło na świat.
VLADIMIR: Może by zacząć żałować?
ESTRAGON: Żałować? Czego?
VLADIMIR: No … (zastanawia się)
Warto się wdawać w szczegóły?
ESTRAGON: Żeśmy się narodzili.*
*Samuel Beckett, Dzieła dramatyczne s.
32
tłumaczenie: Antoni Libera
Stefan Chwin
Samobójstwo
jako doświadczenie wyobraźni s 219
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.