Samotność uczy nas bycia
intelektualnie bardziej uczciwymi – równocześnie prowadzi nas do
bycia intelektualnie mniej grzecznymi.
Zwykły człowiek żyje wśród urojeń,
jedynie samotnik porusza się wśród rzeczywistości.
Człowiek współczesny nie bierze pod
uwagę pozytywności ciszy.
Nie bierze pod uwagę, że jest wiele
rzeczy, o których nie można mówić bez ich automatycznego
deformowania.
Dzień składa się z należących doń
momentów ciszy.
Reszta jest czasem straconym.
Jedynie dialog dwóch samotników jest
przejrzysty.
Wystarczy uwielbiać to, co godne
uwielbienia, by stać się samotnym.
Jedynie samotnik jest w stanie myśleć
coś więcej niż tylko taktyczne prawdy.
Wszyscy mamy klucze do drzwi
otwierających się na świetlisty i szlachetny spokój pustkowia.
Kiedy w społeczeństwie już nic nie
zasługuje na szacunek, powinniśmy w samotności wypracowywać nowe
ciche obiekty naszej wierności.
Niektórym olśnieniom towarzyszy
poczucie, że jest się jedynym czuwającym w uśpionym mieście.
Szukajmy rutyny, ciemności, ciszy.
Dziś samotność budzi takie
przerażenie, że wszyscy wolą gorączkę konfliktu.
Kto chce mieć tylko inteligentnych
przyjaciół naraża się na niebezpieczeństwo samotnej śmierci.
Doskonała czystość i spokój chwili,
w której wydaje się, że łączy nas z Bogiem niepojęty
współudział.
Bóg jest gościem ciszy.
Duch jest roślinnością spokojnej
duszy.
Spokój jest stanem ducha tego, kto
obdarzył Boga – raz na zawsze – wszelkimi rzeczami.
Człowiek osiąga pewien spokój i
równowagę, gdy zmusza się do przebywania w ograniczonej
przestrzeni.
Współczesny hałas głuszy duszę.
Inteligencja odosabnia, głupota łączy.
Co nas oducza od świata, daje nam
możliwość, by się uszlachetnić.
W samotności człowiek łapie oddech
by mógł żyć.
Działanie
rozprasza byt w ciągach przyczynowych; kontemplacja jednoczy go w
świętej obecności.
tłumaczenie: Krzysztof Urbanek
Nowe Scholia ... I, II Następne scholia ...
Wydawnictwo Furta Sacra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.