sobota, 15 grudnia 2012

Medytacja z Ajahnem Sumedho 23

Dźwięk ciszy nie jest czymś niebezpiecznym. To zależy od tego jak nań patrzysz. Jeżeli stawiasz mu opór albo jesteś wobec niego negatywny, to tworzenie negatywności. Zamiast tego, jeżeli będziesz zrelaksowany i otwarty, wtedy możesz poczuć to łagodnie ożywione tło dźwięku, które jest spokojne, wyciszające i dające odpoczynek. Zaczynasz rozpoznawać pustkę – to nie niejasna idea, że praktykując medytację możesz kiedyś, pewnego dnia doświadczyć pustki. To nic niejasnego, to bardzo bezpośrednie.

Wtedy, w tej pustce kontempluj czym jest „jaźń”. Kiedy stajesz się osobą, co się dzieje? Zaczynasz myśleć, chwytać się swoich uczuć, stajesz się mnichem czy mniszką, mężczyzną czy kobietą, osobowością. Azjatą czy Europejczykiem , czy Amerykaninem, starym człowiekiem czy młodą kobietą czy czymkolwiek. To przez myślenie, chwytanie się kandh, wplątujemy się w to, i tak stajemy się czymś. Ale w tej pustce, nie ma narodowości. To czysta inteligencja, nie należy do nikogo, ani do żadnej grupy. Zatem, kiedy zaczynasz rozpoznawać to kiedy stajesz się kimś czy nikim, to są tam odpowiednio atta (jaźń) i anatta.

W tej pustce nie ma jaźni, nie ma Ajahna Sumedho właśnie teraz. „Ale ja chciałbym opowiedzieć wam o mojej osobistej historii, o wszystkich moich kwalifikacjach i moich osiągnięciach w świętym życiu na przestrzeni ostatnich trzydziestu pięciu lat. Jestem opatem świątyni, uważanym za VIB'a (Very Important Bikkhu), i chcę byście mnie szanowali i traktowali mnie odpowiednio, ponieważ osiągniecie duże zasługi będąc uprzejmymi dla starszych!” To jest Ajahn Sumedho! Bądź, „Nie musicie mnie wcale szanować, nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia, mogę przyjąć to że mnie nie lubicie czy krytykujecie mnie i szukacie u mnie błędów. To OK, i chętnie to zniosę, ponieważ całkiem sporo dla was wszystkich poświęcam”. Ale to znów Ajahn Sumedho. Zrodzony ponownie by znów odejść! Pusty.

Właśnie przez badanie tego, zaczynasz rozumieć czym jest atta, jak stajesz się osobowością, i również zaczynasz widzieć, że kiedy nie ma osoby, ciągle jest przytomność. Inteligentna przytomność, nie nieświadoma tępa głupota. To jasna, czysta, inteligentna pustka. Stajesz się osobowością przez posiadanie takich myśli jak: użalanie się nad sobą, poglądy i opinie, samokrytycyzm i tak dalej, i wtedy to się zatrzymuje – jest tam cisza. Ale ta cisza jest jasna i czysta, inteligentna. Preferuję tą ciszę raczej niż to niekończące się, nieustannie mnożące się gaworzenie umysłu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.