sobota, 8 grudnia 2012

Medytacja z Ajahanem Sumedho 20

To jak z percepcją umysłu będącego jakoby w ciele. Przez intuicyjną przytomność możemy spostrzec, że ciało jest w umyśle. Właśnie teraz jesteście w moim umyśle; wszyscy z was w tym holu, jesteście w umyśle. Na poziomie konwencjonalnym, dla każdego z nas, nasz umysł jest w naszej głowie – siedzicie tutaj z umysłami w waszych głowach – wszystkie te różne głowy z zawartymi w nich umysłami. Ale w terminach umysłu, siedząc tutaj na tym podwyższonym siedzeniu, mogę zobaczyć was oczami i jesteście w umyśle, nie w mojej głowie. Nie mogę powiedzieć, że jesteście wszyscy w moim mózgu. Umysł nie ma takich ograniczeń.

I tak, można zobaczyć że ciało jest bardziej jak radio, bardziej jak świadomy byt w wszechświecie który zbiera rzeczy. Będąc zrodzonymi jako odseparowane byty we wszechświecie, jesteśmy punktem światła, świadomym istnieniem w odseparowanej formie. Mamy tendencję zakładać, że jesteśmy ustalonymi, solidnymi, fizycznymi osobami, ale jesteśmy czymś większym niż to – nie tak ograniczonymi, ciężkimi i ustalonymi jak nasze kulturalne uwarunkowanie wydaje się twierdzić, czy jak my sami wydajemy się postrzegać.

Dźwięk ciszy nie jest mój, ani też nie jest w mojej głowie, ale ta forma jest zdolna do rozpoznania go i widzenia rzeczy takimi jakimi są. To poznawanie nie jest wiedzą kulturową, to nie jak interpretowanie wszystkiego od strony mojego kulturowego uwarunkowania, to poznawanie rzeczy takimi jakimi są, w sposób bezpośredni, który nie jest zależny od kulturowych postaw. I tak rzeczywiście zaczynamy rozumieć anatta, nie-ja, co pozwala nam zobaczyć, że wszyscy jesteśmy połączeni, wszyscy jednym. Nie jesteśmy, jak się sobie jawimy, kolekcją totalnie odseparowanych bytów. Jeżeli zaczniesz kontemplować w ten sposób, rozpoczniesz rozszerzanie swej przytomności, włączając raczej niż definiując.

Zatem w terminach medytacji, ustanawiamy przytomność na teraźniejszym – ciele, oddechu, dźwięku ciszy. Wtedy możemy wnieść do tego postawę metta (przyjazności), która jest sposobem bycia w relacji i rozpoznawania uwarunkowanych rzeczy bez osądzania ich. Bez tej postawy, mamy tendencję dokonywania wartościujących osądów naszego doświadczenia na poziomie personalnym. Jedna osoba odczuwa spokój, druga czuje się niespokojna, jedna jest zainspirowana, druga czuje się znudzona, jedna jest entuzjastyczna, druga przygnębiona, lub masz dobre lub złe myśli, głupie lub użyteczne myśl, osądy na temat jakości doświadczenia które każdy z nas ma. W terminach poznawania, znamy myśl jako powstającą i zanikającą. Złe myśli czy straszne myśli powstają i zanikają, tak jak dobre myśli. To nie sprawa dawania osądów na temat tego jaki zły jesteś ponieważ masz złe myśli; to zdolność rozpoznawania myśli, i zobaczenia, że w ich naturze leży nietrwałość, zmiana, nie-ja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.