sobota, 15 grudnia 2012

O ograniczaniu się


Obecnie mnisi mają obfitość wszystkiego, aż dochodzi do tego, że jest problem z nadmiarem a nie, jak za czasów Ajahna Muna, brakiem i głodem. To prawdopodobnie z tego powodu dathunga kamatthana bhikkowie znajdują bardzo trudnym naśladowanie sposobu życia Ajana Muna i głośno narzekają, że citta nie staje się skoncentrowana i spokojna i sprawia wiele kłopotów. Jest tak teraz cały czas i prawie wszędzie, jak można oczekiwać uzyskania spokoju gdy rankiem udają się na obchód żebraczy i wracają z miską pełną słodkiego i smacznego jedzenia, czasami niosąc żywność w dodatkowym kontenerze. Ale nie ma sposobu by tego uniknąć, gdyż jest to dawane z wiarą przez ludzi chcących zdobyć zasługi. Już w tym miejscu jest to dostatecznie kłopotliwe, ale popołudniu i wieczorem mamy lód, sok pomarańczowy, napoje, kolę, kawę, cukier, sok z trzciny, wszystkiego w bród … Tacy mnisi dhatunga są może bardzo dobrze zaopatrzeni, ale ich praktyka medytacji nie jest dobra. Są ospali i zmęczeni, jak ciężko załadowane statki, czekające na wodzie bez wypływania z portu. Zatem, ci, których celem jest „drugi brzeg” nibbany, są bardzo uważni, czujni i ściśli w samoograniczaniu się, nie myślą tylko o ustach i żołądku, i jak trudnym i ciężkim to jest, gdyż wysilają się i walczą przeciwko przeszkodom, tamującym ich drogę. Nie są niedbali co do rzeczy i otrzymywanych rekwizytów, gdyż nawet jak jest wszystkiego dużo, biorą tylko trochę, znając odpowiednią ilość jedzenia.

Bardzo podobnie jest z tymi, którzy rezygnują z kładzenia się, czy redukują ilość jedzenia, czy stosują post, gdyż wszystko to są metody wiodące do spokoju i szczęścia serca. Dla tych którzy widzą, że post im służy, jakkolwiek długo by pościli, ich serca stają się coraz spokojniejsze i czystsze. Spokój jest osiągany znacznie szybciej i łatwiej niż zwykle. I kiedy wychodzą z tego stanu, myślą i badają na sposób mądrości, ich serca będą zręczne, szybkie i odważne, i cokolwiek dociekają, mogą to spenetrować w pełni, tak jak sobie tego serce życzy. Co do głodu i zmęczenia, zamiast bycia kłopotliwym i bolesnym dla ciała i umysłu, stają się przyjemnym sposobem postępu, za każdym razem, gdy redukują ilość jedzenia czy stosują post.

Ci, których natura pasuje do tego sposobu praktyki, będą zawsze trwać w wysiłku i praktykować posty i bycie zadowolonym z paru rzeczy w opisany sposób, nawet jeżeli znajdą się pośrodku obfitości czterech rekwizytów. Ponieważ patrzą oni na nie tylko jako na środki do utrzymania się przy życiu z dnia na dzień, podczas gdy esencjonalną rzeczą jest Dhamma w sercu. Tego się trzymają z wielkim zdecydowaniem w sposób niezachwiany, z ich życiem jako zastawem pod to, że nigdy nie wycofają się czy nie zrezygnują z takiej praktyki. Dla praktykujących w ten sposób, przygotowanych by oddać życie za esencję znaczenia i Dhammę, prawdziwie wiodącą na Ścieżkę, Owoc i do Nibbany, każde miejsce jest miejscem gdzie można praktykować medytację. Taki jest ich cel i nie dbają o napotykane po drodze cierpienie i kłopoty.

Jeżeli im czegoś brakuje, podporządkowują swe serca Dhammie, co jest sposobem całkowicie uwalniającym od cierpienia, i nie ma w tym nic sekretnego co mogłoby obrócić się w fałsz. I tak, czy siedzą, chodzą, stoją czy leżą, pracują cały czas jakby byli w obecności Lorda Buddy, we wszystkich sytuacjach, z wyjątkiem snu.

Ajahn Maha Bua

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.