Jedną z całościowych metafor
egzystencji u Becketta jest obraz kobiet, które „rodzą okrakiem
na grobie” a więc wizja zamkniętego kręgu rodzenia dla
umierania. „Grabarz z głębi dołu zakłada opieszale [porodowe –
przyp. -Sch] kleszcze” (BD127) by mógł się urodzić na Ziemi
kolejny nieszczęśnik. Człowiek wyłania się na moment z nicości,
ale tylko po to, by po chwili znowu wsiąknąć w nicość. Ludzkie
życie rysuje się jako chwilowy rozbłysk indywidualnego istnienia w
ciemnościach wszechświata („światło świeci przez chwilę, a
potem znów noc, znów noc”) (BD 126)
S. Chwin, Samobójstwo jako
doświadczenie wyobraźni s 220 -221
Cioran:
„Byłem sam na
cmentarzu dominującym nad wsią, gdy weszła tam kobieta w ciąży.
Wyszedłem natychmiast, żebym nie musiał patrzeć z bliska na tą
nosicielkę trupa ani medytować nad kontrastem między wypiętym
brzuchem a zapadłymi grobami, między fałszywą obietnicą a kresem
wszelkich obietnic”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.