Bliski już koniec życia.
Niedobrą odbyłem żeglugę, widzę już bliską kaźń za
nieprawości me, ciemny Tartar i ogień, i noc głęboką dokoła,
odsłonięty tam też złości ukrytej srom. Lecz się zmiłuj.
Szczęśliwy, i, chociaż późno, użycz mi dobry żywota strzęp z
łaski niezmiernej swej.
Wielem wycierpiał i w duszy mam
lęk, by już nie zaczęły ścigać Twoich słusznych wag straszne
ciężary me. Zaniosę ja sam śmierć moją, gdy stąd odejdę,
ochoczo porzuciwszy ten tłum duszożerczy swych trosk; wam zaś,
którzy przyjdziecie, to przekazuję, że niczym z tego żywota zysk.
Życie ma życia kres.
Za:
Jan Maria Szymusiak SJ, Grzegorz Teolog. U źródeł chrześcijańskiej
myśli IV wieku, Księgarnia Świętego Wojciecha, Poznań- Warszawa-
Lublin, Poznań 1965
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.