Nie boi się wejść na teren tych
najintymniej szych ludzkich doświadczeń, pokazuje zarówno swój
wielki realizm, jak i najbardziej prowokujący idealizm. Jego
stwierdzenia robią głębokie wrażenie - uważa, że nawet teraz
można „przekroczyć naturę", nie odczuwając dłużej „żądła
ciała" (Reguły 6.6). Pobudzenie płciowe może być
„wygaszone" (Rozm. 12.3.1), fantazje seksualne nawet
podczas snu można wyeliminować (Rozm. 12.8.5,22.6.10).
Dalszy etap to możliwość, że „naturalne odruchy ciała"
(mężczyzn) „zamierają". Ich ciała nie produkują już
spermy, nie cierpią już na zmazy nocne stanowiące problem dla
starożytnych mnichów (Rozm. 12.7.6). Mówi się o abba
Serenusie, że osiągnął ten nadzwyczajny stan.
Stwierdzenia
Kasjana są godne uwagi. Bez wątpienia uważał cnotę
czystości za przemożny znak czystości serca. Ale w większym
stopniu jest ona namacalnym dowodem łaski Bożej, która sama
może zaradzić czemuś, co po ludzku wydaje się niemożliwe i
nie do pomyślenia. Jak pokażę w rozdziale 4, traktaty Kasjana o
czystości (Reguły 6, Rozm. 12,22) to ody do
przemieniającej potęgi Bożej. Wysokie ideały sprawiają, że
ból doświadczenia jest bardziej, a nie mniej dotkliwy. Kasjan nie
sugeruje nigdzie, że doskonała czystość jest łatwo i powszechnie
zdobywana. Każda wypowiedź na temat doskonałej czystości łączy
się i z zastrzeżeniem, że taki cud jest dziełem Boga, a nie
efektem wysiłku ascetycznego. Rozmowa 12 o czystości
przechodzi w Rozmowę 13 „O Bożej Opatrzności" -
studium Kasjana na temat łaski i wolnej woli. Rozmowa 22
„O iluzjach nocnych" prowadzi do definitywnych stwierdzeń
dotyczących granic możliwości ascetycznych, o czym mówi Rozmowa
23 „O bezgrzeszności". Te dwie ostatnie Rozmowy
stawiają ostrą granicę między idealną czystością serca a
„bezgrzesznością". Najbardziej święci nie są odporni
na grzech i uważani są za świętych nawet wówczas, kiedy
nadal są „w grzechu". Jakakolwiek doskonałość możliwa w
tym życiu jest uwarunkowana przez ludzką ułomność i zawsze
zależy od łaski Bożej.
Tę
samą kwalifikację można zastosować do innych maksymalistycznych
stwierdzeń Kasjana odnoszących się do doskonałości. Jego schemat
trzech „powołań" i trzech „wyrzeczeń" dopuszcza dla
nielicznych czwarty stopień wyrzeczenia, na którym mnich, choć
nadal w ciele, wchodzi do ziemi obiecanej wolnej od „cierni i
ostów" grzechu (Rozm. 3.10.5). Nawet trzecie
wyrzeczenie, wyzbycie się wszystkiego, co „ziemskie i
widzialne", było możliwe do zrealizowanie przez niewielu
(Rozm. 3.10.3). Czwarte jest wyjątkowe, przekraczające
możliwości ludzkich wysiłków. W Rozmowie 13 roztacza
inną mapę życia monastycznego, wytyczając trzy stopnie
łaski. Ci, którzy są na ostatnim stopniu, osiągają taką cnotę,
że ponowne popadniecie w niewolę grzechu jest nie do pomyślenia
(Rozm. 13.18.4). Podobnie jednak do obrazów doskonałej
czystości, są to wyjątkowe przypadki.
Bardziej
typowe dla Kasjana jest podawanie realistycznej oceny tego, co
wzrost monastyczny powoduje w rzeczywistości. Zauważa, że postęp
w czystości serca przynosi nie tylko głębsze spojrzenie na
sprawy Boże, ale także na własną grzeszność i marność. Jego
antropologia każe mu przyznać, że ponieważ nigdy nie opuści nas
potrzeba i pragnienie jedzenia, to samo odnosi się do
niebezpieczeństwa łakomstwa (Rozm. 5.19.1). Doskonała
koncentracja podczas kontemplacji jest niemożliwa w tym życiu z
jego wieloma koniecznymi wymaganiami, kiedy myśli stale błądzą,
gotowe podążać za każdym rozproszeniem. Nawet kiedy Kasjan
przywołuje ideał, będzie szacował, „na ile pozwala ludzka
ułomność" lub pamiętał o niestałości umysłu. Także
najświętsi między mnichami nieuchronnie popełniali lekkie
grzechy, nawet jeśli potrafili się oprzeć poważniejszym
pokusom, najwięksi pozostali bezbronni wobec nagłej katastrofy.
Kasjan wytycza linię podziału między obecną doskonałością a
przyszłym błogosławieństwem wzdłuż granicy ludzkiej fizycznej i
psychologicznej rzeczywistości (zob. Rozm. 23.16). Zbadam tę
granicę pełniej w rozdziale 4.
W
pismach Kasjana napotykamy sugestie, że życie monastyczne może być
dotknięciem nieba. W Rozmowie 1 twierdzi, że ci, którzy
uznali za przedmiot troski (cura) dążenie do wiedzy i
oczyszczenie swych umysłów, choć wciąż tkwią w „ciele
podległym śmierci", już w pewnym sensie przyjęli miejsce
(officium) przeznaczone dla nich, kiedy „przyobleką
nieśmiertelność" (Rozm. 1.10.5). Nieziemski abba
Serenus w Rozmowie 7 nakłania swych słuchaczy, „aby
to, co jest obietnicą mającą się wypełnić w błogosławionym
życiu świętych, mieć już teraz w zadatku (subarratum),
czyli - aby Bóg był dla nas wszystkim we wszystkich (1
Kor 15,28)" (Rozm. 7.6.4). Ta sama myśl (i cytat
biblijny) pojawia się jeszcze w Rozmowie 10, kiedy abba Izaak
namawia Jana i Germanuśa, aby zmierzali do „podobieństwa"
i „obrazu" przyszłego błogosławieństwa nawet teraz.
W
tych fragmentach Rozmowy 7 i Rozmowy 10 Kasjan używa
dwóch niezwykłych słów subarratum i arras,
pobrzmiewa w nich echo używanego przez św. Pawła słowa o
pochodzeniu aramejskim arrabon -„zadatek". Paweł
przeniósł arrabon z jego normalnego finansowego czy
prawniczego kontekstu do obszaru myślenia eschatologicznego.
Kasjan nie cytuje tekstów św. Pawła, ale fakt, że wprowadza arras
i subarratum, dowodzi jego wpływu. Niewielu innych
autorów chrześcijańskiej tradycji łacińskiej używało tych
niezwykłych słów, chociaż spotyka się słowo arrabon w
pismach greckich autorów, którzy znali je via grecki tekst św.
Pawła. Te słowa wzbogacają słownictwo teologiczne Kasjana i służą
mu, kiedy dowodzi, że kontemplacja i modlitwa są sposobami
udziału w błogosławieństwie niebieskim, przedsmakiem tego,
co przed nami. Używając innej metafory św. Pawła, aby zamknąć
swą myśl, pisze, że mnich może być wyróżniony „drogocennym
światłem" Chrystusa, otrzymując arras zjednoczenia
z Ciałem Chrystusa.
Za:
Columba Stewart OSB, Kasjan Mnich, Kraków - Tyniec 2004, [źródła
monastyczne t. 34, (opracowania, t. 6), przekład Teresa Lubowiecka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.