poniedziałek, 19 maja 2014

Umarłe ruchomości


Chodzimy dziś na aukcje i dobijamy się o rzeczy
Co posiadały ludzi. One strząsnęły z siebie tamto życie
I zachowały kurz, co nigdy całkiem się nie sczyści.
Niewierni ocaleńcy, padają łupem cwanych kupców,
Biedaków lub ambitnych młodych. Dziś już niezwykłe,
Niewyszukane metalowe łóżka, w których budzili się umarli
Kiedy o piątej wyły syreny i całą noc dudniły im walcownie.

Tamte niewielkie sztuki porcelany, co stały
Nad kominkiem w pokoju od frontu, krzesła
W których siadali, cała masa drobiazgów, wśród których żyli,
Cząstki dawnego wzoru, co tylko zdawał się pasować,
Nic nam nie mówią i zawsze pójdą za psi grosz -
Choć tydzień temu było coś, co powiedziało
Swoją zwięzła historię: stos zdjęć -
Na jednej ślub, zwyczajny i niemodny,
Szóstka rumianych dzieci pod zakurzonym szkłem,
Małżeństwo, starsze w dzień w którejś rocznicy, a potem,
Nieomal nazbyt gładko, góra wieńców na grobie -
Zdjęć, które ktoś wziął dla samych ram.




Tom Paulin
Przełożył Piotr Sommer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.