wtorek, 6 maja 2014

Nieudolny demiurg


  Pojęcie stwórcy świata w tekstach gnostyckich musimy rozumieć analogicznie. Odnosi się ono zarówno do demiurga, jak i kierującej nim Mądrości. Wspólną ideą wydaje się myśl typowa dla gnostyckiego myśle­nia, że świat niższy, kosmos powstał z braku, ignorancji, upadku, rozpadu wyższej istoty. Ewangelia Filipa ujmuje to w skrócie: „Kosmos powstał wskutek błędnego kroku. Albowiem ten, który go stworzył, chciał go stworzyć nieprzemijającym i nieśmiertelnym. Upadł jednak i nie osiągnął spodziewanego wyniku. Albowiem nie było nieprzemijalności kosmosu, i nie było nieprzemijalności tego, który stworzył kosmos". Druga zasada, która uzupełnia analogiczne ujęcie stwórcy odnosi się do udziału w świecie wyższym. Mądrość usiłowała tworzyć na wzór świata wyższego. Demiurg, jej syn, powstał na wzór powołania bytów w wyższym świecie. Sam również tworzy byty niższe od siebie według wzoru wyższego świata. Są to byty niedoskonałe, na skutek ignorancji albo na skutek pychy wynikającej z ignorancji demiurga, jednak w odpowiednim stopniu ucze­stniczą w bycie wyższym.

  W gnostyckiej koncepcji demiurga możemy odnaleźć próby pogodzenia tych dwu idei, to znaczy idei stworzenia świata - kosmosu jako wynik upadku oraz idei, że stworzenie to dokonuje się według wzoru świata wyższego. Próby pogodzenia tych idei znajdziemy także w różnych kon­cepcjach demiurga. Jedną z nich jest koncepcja demiurga w tekstach walentynian, chrześcijańskich gnostyków. Objawienie demiurga wiąże się również z działaniem Mądrości, Sophii. Sophia, zapragnęła poznać Ojca, a nie mogąc tego dokonać, była zbyt oddalona od niego jako ostatni eon boskiej Pełni, wpadła w „pathos" i w ten sposób znalazła się poza Pleromą. Uleczył ją Chrystus, oddzielając od niej elementy psychiczne i materialne. Materialne elementy są identyczne z materią świata, z psychicznych powstaje demiurg. Demiurg znajduje się poza boską Pełnią, jest władcą świata, tworzy dla siebie siedem niebios, w których zamieszkują aniołowie. On sam jest również aniołem, ale sądzi o sobie, że jest Bogiem. Stwarza świat sądząc, że dokonuje tego własną mocą, faktycznie kieruje nim Mądrość (Achamoth). Mądrość może tego dokonać, gdyż działa przez nią Zbawca. Analogicznie zatem można tak Zbawcy jak i Mądrości i demiur­gowi przypisać czynności stwórcy. „Pierwszym powszechnym demiur­giem" jest Zbawca, drugim demiurgiem jest Mądrość. Tak więc według walentynian Zbawca dokonuje pierwszego stworzenia, działając za pośred­nictwem Mądrości. Stwórcza Mądrość jest drugim demiurgiem, pośrednim. Z nawrócenia Sophii, z jej uczuć powstaje dusza świata i demiurg. Demiurg jest „psychiczny" i panuje tylko nad bytami, które po nim powstały, o których sądzi, że je powołał do istnienia. Demiurg stwórca nie wie, że istnieje nad nim Mądrość, chociaż tworzy swój świat na obraz świata wyższego. Jest to możliwe tylko dlatego, że działa przez niego Sophia i ostatecznie Zbawca. Według tego schematu zakresów tworzenia i władzy, należy przyjąć, że istnieje jeszcze jeden byt, poniżej „psychiczne­go" demiurga, a mianowicie władca świata, który panuje nad częścią hyliczną, materialną. Będąc materialnym jest władcą świata materialne­go. W opisie systemu walentynian u Ireneusza demiurg pochodzi z ele­mentów psychicznych Sophii, a dokładnie z jej nawrócenia. W opisie Hipolita demiurg jest również „psychiczny" ale wywodzi się z jej „lęku" („fobos"). Te informacje wskazywałyby również na podwójny charakter demiurga, pozytywny, wynikający z „nawrócenia" i negatywny z „lęku". Demiurg i cała jego strefa według walentynian należy do „psychiki", odpowiada także stronie psychicznej człowieka. W strefie psychicznej dokonuje się wyboru, zwrot w górę, w stronę nawrócenia, albo w dół, ku materii, czyli ostatecznie ku zagładzie. Sfera psychiczna znajduje się także poza boską Pełnią, zajmuje obszar hebdomady. Sophia i jej Zbawca, a także zbawieni pneumatycy wejdą do Pleromy, do ogdoady, demiurg po­zostanie na zewnątrz.

  Z oryginalnych tekstów walentynian warto zainteresować się Tractatus Tripartitus, którego teologia wydaje się najbardziej zbliżona do nauki kościelnej. W traktacie tym w miejsce stwórczej Sophii pojawia się Logos, co dla wielu komentatorów jest jednym ze znaków zbliżenia do nauki kościelnej, dokładnie Prologu Ewangelii Jana. Pomijając cały szereg skomplikowanych szczegółów tego traktatu warto zwrócić uwagę na rela­cję owego Logosu wobec demiurga. Na szczycie wszystkich bytów stwo­rzonych przez Logos ustanowiono archonta, który jest panem i królem wszystkich archontów. Jest psychicznym odbiciem Ojca, dlatego nosi także określania „Ojciec", „Bóg", „Król". Jest także sędzią. Logos działa przy jego pomocy, jak swoją ręką, ustami, to znaczy Logos jest podmiotem wszystkich jego działań. Poza działaniem stwórczym demiurg jest autorem wypowiedzi prorockich. Stwarza raj, psychicznego człowieka, wyznacza nagrody i kary w zależności od postępowania człowieka. Wszystkie te działania podejmuje jednak nieświadomie, nie wie, że jest narzędziem Logosu. Wszystkie działania, tak upadek Logosu, powstanie świata, jak i działania demiurga mieszczą się w planie zbawczym Boga, w „oikonomia", co wydaje się przykładem wpływu nauki kościelnej.

  Według chrześcijańskich gnostyków demiurg zajmuje pośrednie miejsce między światem Boga, pleromą a światem materialnym, hylicznym. Zaj­muje więc względnie pozytywne miejsce, a w ujęciu bardziej chrześci­jańskim pełni odpowiednią funkcję w historii zbawienia. [Odpowiada to stwierdzeniu PTOLEMEUSZA w Liście do Flory: Przypuszczam, że w ramach możliwości wyjaśniłem ci już dostatecznie, choć zwięźle, wciśnięcie się w Prawo starotestamentalne przepisów pochodzenia ludzkiego, oraz podział na trzy kategorie przykazań wydanych bezpośrednio przez Boga (...) Skoro nie wydał owych przykazań ani Bóg doskonały, ani tym bardziej diabeł, zatem prawodawcą mógł tu być tylko ktoś trzeci, pośredni między pierwszym a drugim. Był nim demiurg, twórca naszego świata i wszyst­kiego, co się na nim znajduje. On bowiem od obu tamtych różni się naturą, stanowiąc coś pośredniego między nimi, wobec czego można go też słusznie nazywać pośrednikiem Ponieważ zaś doskonały Bóg jest z natury swej dobry, ... natomiast przeciwnik tego Boga jest z natury swej zły i nikczemny, a przede wszystkim niesprawiedliwy - zatem tego, który między doskonałym Bogiem a diabłem pośrednie zajmuje miejsce i nie jest ani całkiem dobry, ani całkiem zły i niesprawiedliwy, można po prostu nazwać sprawiedliwym, jako że orzeka, co jest, a co nie jest sprawiedliwe" (List do Flory 5, tł. M. michalski, Antologia literatury patrystycznej, Warszawa 1975, s. 159]


Ks. Wincenty Myszor; Stwórca świata i szatan w pismach gnostyków
Za: Demonologia w nauce Ojców Kościoła (Materiały z sympozjum patrystycznego „Demonolgia w nauce Ojców Kościoła”, Siedlce, wrzesień 1998; Hipolit „O Antychryście” (przekład: Stanisław Kalinkowski), Wydawnictwo WAM* Księża Jezuici, Kraków 2000

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.