piątek, 23 maja 2014

Makary Wielki



W katedrze Przemienienia w Nowogrodzie znajduje się pocho­dzący z XIV wieku obraz przedstawiający Ma­karego. Rzecz jasna, problem dotyczący podo­bieństwa - z powodu odległości czasowej - w ogóle nie wchodzi w rachubę, bo też arty­ście chodziło o pokazanie jego wnętrza, a nie zewnętrznych rysów. Namalowana przez Gre­ka Teofana ikona przedstawia spalonego słoń­cem mężczyznę o siwych włosach, będącego już   nieomal   poza   sferą  ziemskiego   życia.

  W pierwszym momencie jest się zaskoczonym i jednocześnie urzeczonym niezwykłym obli­czem pełnym duchowej surowości. Chyba ni­gdy nie widziało się podobnej twarzy. Żadna ikona nie podaje zresztą - o ile można tak po­wiedzieć - biograficznych informacji. Dotyczy to również wizerunku Makarego, który wal­czył z Bogiem i ludźmi i zwyciężył samego sie­bie. Dość powiedzieć, że ta niezwykła postać wywiera nieopisane wrażenie. Zdaje się, jako­by ów mąż o niezwykłym obliczu przyszedł z innego świata i do innego podążał. W żad­nym razie nie można go zaliczyć do społeczeństwa mieszczańskiego. Ikona wyobrażają­ca Makarego odsyła do prapoczątków. Sugeru­je niepojętość i niewymowność tej zdemate­rializowanej postaci i szydzi z wszelkich prób racjonalnego jej zrozumienia. To, co nie dosta­je rozumowemu pojmowaniu, staje się w oka­mgnieniu jasne. Wyczuwa się przy tym, że Makary chce przekazać coś, o czym się zupeł­nie zapomniało.

  Uczucie wstydu ogarnia tego, kto staje przed Makarym. Ów mnich otrzymał już za życia przydomek «Wielki», rzadko bardzo przyznawany. Teraźniejszość zna tego Wiel­kiego Makarego, słynnego z bogactwa ducha, zaledwie z imienia. Sam Makary nie rościłby sobie zresztą żadnych pretensji do czci i na pewno zgodziłby się na słowa Matthiasa Claudiusa: „My nie jesteśmy wielcy, nasze szczę­ście polega na tym, że możemy wierzyć w coś większego i lepszego". Miał świadomość, co to wielkość fałszywa, choć zwykle człowiek nie wie, że wielkie jest w istocie to, czym on nie jest. Na dowód tego można przytoczyć po­uczające wydarzenie. Oto przybył kiedyś do niego jakiś podróżny: „Czy jesteś Makarym, tym Wielkim?", zapytał pustelnika. „Wielki Makary? Nie znam", miał odpowiedzieć mnich. Pytający, który nie pojął tego zaprzeczenia, przeszukiwał dalej pustynię, nie znajdując te­go, kogo szukał.

Walter Nigg, Księga pokutników 1[Maria Magdalena, Makary Wielki, Małgorzata z Kortony, Savonarola, tytuł oryginału: Buch der Büßer, przełożyła: Violetta Hoffmann-Zdrojewska, PROMIC- Wydawnictwo księży Marianów MIC, Warszawa 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.