niedziela, 4 maja 2014

Św. Jan Chryzostom powiada:


„Marność nad marnościami i wszystko marność" (Koh 1,3). -Zdanie to powinno być zawsze wypisane na ścianach i na kobiercach, na rynkach i na domach, na drogach, bramach i wejściach, a przede wszystkim w każdym sumieniu i powinno być w każdym czasie roz­ważane. Ponieważ zaś oszukaństwo, udawanie i obłuda u wielu uchodzi za prawdę, każdy powinien co dzień i na obiedzie i na śniadaniu i na zebraniach powtarzać bliźniemu i słyszeć od niego to zdanie: „Marność nad marnościami i wszystko marność". Św. Jan Chryzostom, Mowa po upadku Eutropiusza

Patrzmy na życie jak na gospodę i nie zostawiajmy nic w tej go­spodzie, lecz odnośmy do miasta macierzystego! Wędrowcem jesteś i podróżnikiem, a raczej czymś lichszym od podróżnika. Jakże to? Zaraz ci powiem. Podróżny wie, kiedy przyjdzie do gospody i kiedy z niej wyjdzie; jest bowiem panem tak swojego wyjścia jak i wejścia. Ja zaś wchodząc do gospody, to jest do obecnego żywota, nie wiem, kiedy wyjdę. Św. Jan Chryzostom, Mowa po pojmaniu Eutropiusza

Losem ludzkim włada zagłada i sprawy doczesne naśladują naturę płynących fal, tak że tych tylko można nazwać szczęśliwymi, którzy z dobrą nadzieją zakończyli doczesne życie. Udają się bowiem nie ku śmierci, lecz z zawodów po nagrodę, z zapasów po wieńce, ze wzbu­rzonego morza wydostają się do cichej przystani. Św. Jan Chryzostom, List 117

Nic nie jest straszniejsze od piekła; i nic nie pomaga bardziej niż lęk przed piekłem, bo w rezultacie ów lęk zapewnia nam koronę w niebie. Św. Jan Chryzostom, Mowa o posągach

Nie mogę sobie wyobrazić, aby kto osiągnął zbawienie, nic nie uczyniwszy dla zbawienia bliźniego. Nic nie pomogło leniwemu słu­dze, że .nie zmniejszył talentu, natomiast zgubiło go to, że nie po­większył i nie odniósł podwójnym (Mt 25,24). Św. Jan Chryzostom, O kapłaństwie

Przeto człowieku... oczekuj na koniec wydarzeń. Jeśli bowiem wieśniak oczekuje całą zimę, nie bacząc na to, co ziarno wycierpi w czasie mrozów, ale na zyski, które go czekają w przyszłości, to tym więcej ty powinieneś oczekiwać wypełnienia wobec Tego, który sprawiedliwie uprawia cały świat i nasze dusze. Nie mówię tu tylko o wypełnieniu w życiu doczesnym, choć i ono się już realizuje w tym życiu, ale w tym co nadejdzie. Ku jednemu bowiem celowi zmierza boski plan jednego i drugiego życia: ku naszemu zbawieniu i szczę­ściu. A choć jest on rozrywany przez czas, to cel jednoczy wszystko: raz jest wiosna, a raz zima, lecz obydwie pory zmierzają ku jednemu: ku dojrzałości owoców. Podobnie rzecz ma się i z naszymi sprawami. Św. Jan Chryzostom (cytat za: „Karmię was tym, czym sam żyję" - Święta, Warszawa 1984, s.330)

Żadnego dobrego czynu, nawet małego, nie przeoczy sprawiedli­wy Sędzia. Jeżeli grzechy tak dokładnie będą ważone, że musimy po­nieść karę nawet za słowa i myśli, to tym bardziej dobre uczynki, czy wielkie czy małe, będą wtedy policzone. Św. Jan Chryzostom, Do Teodora po jego upadku

Jak długo jeszcze spodziewasz się korzystać z życia? Sądzę, że nie więcej, jak pięćdziesiąt lat pozostaje ci jeszcze do dojścia najpóźniejszego wieku - a i to nie jest pewne. Bo skoro nie możesz powiedzieć, że dożyjemy wieczora, jak możemy sobie tyle lat obiecywać? I nie tyl­ko to jest niepewne, lecz niepewne jest i szczęście. Często przedłuża się życie, lecz niekoniecznie i rozkosze - pierzchają one często, ledwie przyszły. Ale nawet zakładając, że będziesz żył długo i żaden cios na ciebie nie spadnie, czym są radości doczesne wobec wieczności i jej straszliwych katuszy? Na ziemi kończy się radość i cierpienie, i to w niedługim czasie; tam jedno i drugie trwać będzie wiecznie, a nad­to - rzeczy w onym świecie, w swej istocie, są niewypowiedzianie da­leko różne od obecnych. Św. Jan Chryzostom, Do Teodora po jego upadku

Bardzo wielu tych, co mało myślą, chce tylko uwolnić się od pie­kła. Ja jednak sądzę, że o wiele cięższą od piekła karą jest nie wejść do chwały i stracić szczęście. Uważam przeto, iż nie tyle należy opłakiwać męki w piekle, ile utratę nieba. To bowiem jest najwyższym cier­pieniem. Św. Jan Chryzostom, Do Teodora po jego upadku

Przypatrzmy się tym, którzy teraz używają dóbr świata -bogactw, potęgi i chwały, chełpiąc się ze szczęścia, choć dobra, którymi się cie­szą, nie są pewne ani trwałe, lecz prędzej niż sen mijają, a jeśli nawet coś są warte, służą tylko w obecnym życiu, potem zaś już nie mogą nam towarzyszyć. Jeśli już ziemskie dobra tyle szczęścia dają swym panom, to cóż będzie z duszami, które zdobyły wieczne i trwałe dobra w niebie? Swą wielkością i naturą tak przewyższają one dobra docze­sne, że nigdy człowiek nie zdoła tego pojąć. Na tym świecie bowiem żyjemy jak dziecko w łonie matki, uwięzieni, nie rozumiejąc blasku i wolności przyszłego świata. Św. Jan Chryzostom, Do Teodora po jego upadku

Gdy dusza raz straci nadzieję zbawienia, nie zdaje sobie sprawy, jak opada w dół i wszystko mówi i czyni przeciw swemu zbawieniu. Jak szaleni, straciwszy rozsądek, nie boją się już i nie czują wstydu, lecz ważą się na wszystko, choćby mieli nawet wpaść w ogień, w mo­rze lub przepaść, tak i tych, których porwał szał zwątpienia, już nic nie powstrzyma od wszelkiego rodzaju występków. Św. Jan Chryzostom, Do Teodora po jego upadku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.