piątek, 9 maja 2014

Umarłem już dla tego nędznego żywota ...


MODLITWA DO CHRYSTUSA [Carm. II. I. 77 — PG 37, 1423—1425]

  Umarłem już dla tego nędznego żywota, który, jak Euryp, w górę i w dół się wznosi, nie mając nic pewnego nawet na dzień jeden; tęsknię zaś za tym długim żywotem, co jako nagroda ustanowion za dobre zapasy. Przeto żegnajcie wszyscy, którym życie miłe, a ja z radością umrę, by Pana oglądać.

   Śmiem coś powiedzieć.  Szczęsny,  Twe ciało,  Twej  ręki twór rzucam, jakże marny, jak cuchnący, słaby. Oto już leży, spojrzyj, jużem je opuścił. Teraz przybądź, dłoń podaj lub wyzwól mię z życia, zanim coś gorszego przypadnie mi w dziale. Na co trzeba mi znowu złości i oczyszczeń? Zginąłem już od nieszczęść, lecz dla Ciebie ginę, boś Ty jest Bogiem moim. Ty ciemność rozproszysz trupowi, który mało lub smutnie oddycha.

Za: Jan Maria Szymusiak SJ, Grzegorz Teolog. U źródeł chrześcijańskiej myśli IV wieku, Księgarnia Świętego Wojciecha, Poznań- Warszawa- Lublin, Poznań 1965  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.