czwartek, 8 maja 2014

Do nadziei


Wyciągnij twe urękawicznione łapki, nadziejo gorzka.
Zapalasz zapałkę: ogrzej się. Wystarczy.
Potem popatrzymy na nasze twarze
i pomyślimy: jak też
się zmieniły.
Wierzyliśmy
w siebie wzajemnie. Widzisz, nie należy.
Wyciągnij twe zmarznięte rączki,
nadziejo.
Na nic. Zapałka gaśnie.




Julio Cortázar
Przełożyła Zofia Chądzyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.