Skierowany
do Eustochium list 22 - «0 zachowaniu dziewictwa» (De
virginitate servanda) - jest pierwszym listem, który św.
Hieronim do niej napisał. Powstał on w Rzymie na przełomie 383 i
384 roku. Eustochium była córką św. Pauli - arystokratki
rzymskiej, która głównie pod wpływem św. Hieronima stała
się mniszką i jako taka rozpaliła w sercu córki Eustochium chęć
pójścia za Chrystusem czystym, ubogim i posłusznym.
List 22 jest niewątpliwie
prawdziwą rozprawą o chrześcijańskim dziewictwie zachowywanym ze
względu na Królestwo Niebieskie, na Chrystusa, o dziewictwie, które
jest znakiem wiary w przyszłe, wieczne życie po zmartwychwstaniu, w
którym nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale
będą jak aniołowie Boży w niebie
List - jak wszystkie dzieła
Hieronima - przesycony jest Pismem Świętym, które autor przytacza
dosłownie lub parafrazuje. Chce on bowiem, aby to, co pisze,
nie było zwykłą mądrością ludzką, lecz odzwierciedleniem
objawionej nauki Chrystusowej. Z tego także powodu św. Hieronim nie
chce pisać panegiryku na cześć dziewictwa, które Eustochium już
zachowuje, lecz rzeczowo, w oparciu o Pismo Święte i swoje
osobiste doświadczenie życiowe, przedstawić sposób, w jaki
należy postępować, aby ustrzec tę tak ważną chrześcijańską
cnotę, która ze względu na swą wzniosłość i powab
pociągać powinna dusze najbardziej otwarte na wartości
nadprzyrodzone.
Pierwszy rozdział listu stanowi
wprowadzenie do całości zagadnienia, jest zachętą do opuszczenia
na wzór Abrahama dotychczasowego sposobu życia i całkowitego
pójścia za dziewiczym Chrystusem-Oblubieńcem.
W drugim rozdziale św. Hieronim
podaje cel napisania listu: nie będzie to zwykła pochwała
dziewictwa, czy też chęć popisania się zdolnościami
krasomówczymi, pięknem języka łacińskiego schlebiającego
Eustochium ze względu na obrane dziewictwo; nie będzie to także
ukazanie trosk i zmartwień, jakie niesie z sobą małżeństwo,
lecz trzeźwe ukazanie słodkich trudów, które trzeba ponosić, aby
żyć dziewiczo. W rzeczy bowiem samej - jak stwierdza Św. Hieronim
w trzecim i czwartym rozdziale - adresatka nie powinna pysznić
się z powodu swego sposobu życia, lecz raczej odczuwać świętą
bojaźń i mozolnie walczyć przeciwko różnym drapieżnym
nieprzyjaciołom, by nie utracić skarbu dziewictwa; dwa następne
rozdziały - piąty i szósty - są tego dowodem.
W rozdziale siódmym św.
Hieronim opisuje swoje trudności w zachowaniu czystości: nawet
surowe, pełne pokutnych umartwień odosobnienie na pustyni Chalkis
nie zwolniło go z ustawicznej walki z pokusami cielesnymi!
Jeśli więc nawet surowi pokutnicy żyjący na pustyni są narażeni
na pokusy i muszą z nimi walczyć, to tym bardziej będzie na nie
wystawiona młoda dziewczyna, która żyje wśród gwaru i
powabów światowych. Hieronim więc zaczyna dawać Eustochium różne
praktyczne rady duchowe, które mogą jej pomóc w zachowaniu
chrześcijańskiej i mniszej czystości: w ósmym rozdziale
przestrzega przed nadmiernym piciem wina; w dziewiątym i dziesiątym
natomiast - zachęca głównie do zachowywania wstrzemięźliwości w
spożywaniu pokarmów i umiłowania postu; w rozdziałach od
jedenastego do czternastego zachęca do czujności nad płcią.
W piętnastym rozdziale św.
Hieronim wraca do osoby Eustochium, chwaląc jej wielkość
wyrzeczenia i poświęcenie się Panu przez czyste i umartwione
życie mnisze. Aby zaś utwierdzić ją w powołaniu, dostarcza
dowodów, iż także (a może tym bardziej?!) życie małżeńskie
niesie z sobą wiele wyrzeczeń i trudów, a mimo wszystko
zapłata za nie u Pana będzie o wiele mniejsza względem nagrody,
która oczekuje tych, którzy służą Bogu w czystości.
Szesnasty rozdział dostarcza
Eustochium kolejnych rad i przestróg duchowych: powinna
wystrzegać się spotkań towarzyskich w gronie bogatych matron,
które chętnie chwalą się swoimi przyziemnymi osiągnięciami
i wpływowymi mężami, które wśród bogactw i dostatków żyją
rozwiąźle i hulaszczo.
Siedemnasty zaś i osiemnasty
rozdział pouczają pozytywnie Eustochium, jak powinna żyć: jej
towarzyszkami powinny być osoby wypróbowane w umartwieniach
i pokucie; powinna z zasady nie wychodzić z domu; jeść z umiarem i
nigdy nie do syta; często poświęcać się czytaniu Pisma
Świętego; walczyć mężnie o zachowanie czystości, odrzucając
złe myśli i wszelkie sposobności do grzechu; odbywać
modlitewne, nocne czuwania.
W osiemnastym rozdziale św.
Hieronim ukazuje także jeszcze raz wyższość dziewictwa nad
małżeństwem, gdyż czystość została uświęcona i
wywyższona przez Maryję i samego Pana. Zaraz jednak w rozdziale
dziewiętnastym i dwudziestym zaczyna bronić się przed ewentualnymi
zarzutami, iż chce poniżyć pobłogosławione przez Boga
małżeństwo: to prawda, że jest ono święte, ale pomimo wszystko
ojczyzna Eustochium znajduje się w niebie; dziewictwo należy do
natury człowieka, małżeństwo natomiast pojawiło się po grzechu
Pierwszych Rodziców. Według Hieronima małżeństwo jest godne
pochwały, gdyż rodzi dziewice. Bóg jednak nie uczynił z
dziewictwa przykazania, gdyż w ten sposób wykluczyłby
małżeństwo i zmusił wszystkich ludzi do życia anielskiego, wbrew
cielesnej naturze człowieka i w pewien sposób potępiłby samo
dzieło stworzenia.
Święty Hieronim rozwija dalej
zagadnienie wyższości dziewictwa nad małżeństwem w
rozdziale dwudziestym pierwszym: Bóg - wspaniały wychowawca
-stopniowo przygotowywał ludzkość do pełni objawienia Nowego
Przymierza. Inne przeto było pojęcie szczęścia i inne było
spojrzenie na małżeństwo w Starym Prawie, które kierowało
się przede wszystkim cnotą sprawiedliwości, usuwając niejako na
drugi plan miłość, przebaczenie, wyrzeczenie, nie
przeciwstawianie się złu, szukanie ostatniego miejsca,
słabość. Nauka natomiast Nowego Przymierza jest zupełnie
odmienna: błogosławi się ubogich, a Łazarza stawia się wyżej
niż bogacza; silniejszym jest ten, kto jest słaby. Na początku
dziejów ludzkości, gdy świat był jeszcze nie zaludniony, istniało
jedynie błogosławieństwo udzielane z powodu posiadania synów,
dlatego patriarchowie mieli za zadanie rozmnażać się,
przysparzając w ten sposób czcicieli prawdziwego Boga.
Stopniowo jednak, podczas gdy świat się zaczął zaludniać, także
już i w Starym Przymierzu Bóg rozpoczął objawiać swym
wybrańcom wartość wzniosłości dziewictwa: dziewiczym był
Eliasz, Elizeusz, dziewiczymi było wielu synów proroków.
Wyższość zaś dziewictwa potwierdził i w pełni objawił Bóg w
Nowym Testamencie przez św. Pawła.
To jednak dobrodziejstwo
wstrzemięźliwości widoczne było w Starym Przymierzu jedynie
u mężczyzn, a kobiety ustawicznie rodziły w boleściach.
Skończyły się one, gdy Dziewica Maryja wydała na świat
Zbawiciela. Dlatego więc w Nowym Testamencie dar dziewictwa
hojniej rozlał się na kobiety, gdyż z Kobiety wziął początek.
Uczniowie Chrystusa - jego
prawdziwi żołnierze -powinni być wolni od trosk rodzinnych, aby
móc swobodnie pójść za nim i walczyć o jego sprawę! W
rozdziale przeto dwudziestym drugim św. Hieronim, nie chcąc
powtarzać dowodów na to, ile utrapień niesie z sobą małżeństwo
i jak bardzo utrudnia ono całkowite poświęcenie się na
wyłączną służbę Pana, odsyła Eustochium do istniejących już
na ten temat dzieł: do swojego Adversus Helvidium de perpetua
virginitate Beatae Mariae, do dzieła Tertuliana De
exhortatione castitatis, do De habitu virginum św.
Cypriana z Kartaginy, do pism papieża św. Damazego, do De
uirginibus, ad Marcellinam sororem, libri tres św. Ambrożego
oraz do innych pism Ojców odnośnie do tego zagadnienia.
W rozdziale dwudziestym trzecim
i dwudziestym czwartym św. Hieronim przypomina o trudzie
zachowywania dziewictwa i przestrzega Eustochium przed
wystawianiem go na niebezpieczeństwa bezczeszczenia tego skarbu,
który jest wyłączną własnością Pana. Dziewica przeto nie
powinna słuchać nawet nieskromnych słów pochlebców.
Oblubienica Chrystusa ma być bowiem odbiciem Arki Przymierza, w
której przecież nie było nic innego oprócz tablic Przymierza. Z
tego powodu nawet rodzice i rodzeństwo nie mogą zabraniać czy
utrudniać dziewicy jej sposobu życia, uważając ją za swą
własność, gdyż należy ona jedynie do Chrystusa i na wzór
ewangelicznej Marii, która obrała najlepszą cząstkę, wsłuchana
jest tylko w jego słowa.
Za:
Św. Hieronim, Listy do Eustochium, Listy 22, 31 i 108, Przekład,
wstęp i opracowanie: Bazyli Degórski O.S.P.P.E., Tyniec-
Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 2004, (źródła monastyczne, t.
33, starożytność 23
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.