piątek, 2 maja 2014

Nocne zmazy


Kasjan bada współzależność ciała i moralności poprzez zjawisko typowe dla mężczyzn - „nocne zmazy". Doświadczenie to było częścią fizycznych doznań mnichów, szczególnie młodych, i przez jego znaczenie niepokoiło mnichów bardziej niż innych mężczyzn (i być może pojawiało się u nich częściej), może ze względu na brak innego rozładowania w dziedzinie płciowości. Kasjan pisał jako mężczy­zna z myślą o innych mężczyznach i nic dziwnego, że podjął temat, który był czymś zwyczajnym w litera­turze monastycznej. I w tej dziedzinie nie stanowił wyjątku wśród autorów monastycznych. Takie do­świadczenie niewątpliwie niepokoiło młodych mni­chów, niepewnych swego powołania, i starszych, którzy rozpaczali z powodu braku postępu ku do­skonałej czystości.

Temat nie jest ani wyłącznie, ani pierwotnie mo­nastyczny. Pisarze klasyczni zastanawiali się nad moralnymi implikacjami snów erotycznych, a pisarze wczesnochrześcijańscy z zasady omawiali problem, czy nocne polucje nie są przeszkodą w przyjmowaniu Eucharystii. Święty Atanazy, pisząc jako biskup list do przełożonego klasztoru, zalecał mu, aby uspokoił skrupulantów w swej trzodzie. Pisarze monastyczni, podobnie jak Kasjan, byli zainteresowani oceną mo­ralnej odpowiedzialności za sny i polucje, gdy tym­czasem pisarze nie-monastyczni bardziej myśleli o unikaniu skrupulanctwa w związku z ważnością komunii.

Kasjan wykracza poza zwykłą dyskusję na temat, czy sny erotyczne lub polucje nocne są, czy nie są mo­ralnie naganne. Korzysta z nich jako drogi do nie­świadomej i podświadomej sfery umysłu, aby zmie­rzyć przenikanie łaski czystości. Mniej interesuje go zjawisko nocnego podniecenia jako takie, bardziej my­ślenie psycho-dynamiczne, które się za nim kryje. Do­starcza to Kasjanowi jeszcze jeden przykład przeszko­dy na drodze do doskonałej intencji, którą bada gdzie indziej - przy okazji powstawania myśli oraz obrazów podczas modlitwy i niewłaściwej interpretacji Biblii.

Zgodnie z nauką Kasjana, sny erotyczne, którym często towarzyszą nocne zmazy, są odbiciem doświad­czeń i obrazów z przeszłych i obecnych spotkań i dla­tego mają znaczenie moralne. W kojarzeniu snów z doświadczeniami na jawie Kasjan podąża za kla­sycznymi i chrześcijańskimi poprzednikami. Ewagriusz daje typową i wnikliwą analizę snów i ich związku z szerszym psychologicznym i ascetycznym podłożem. Kasjan zauważa, że chociaż mnisi po­zbawieni doświadczeń w dziedzinie płciowości mają „prostsze" sny od tych, którzy wcześniej mieli stosun­ki, i tak te sny stanowią utrapienie (Rozm. 12.7.4). Nawet niektóre teksty biblijne mogą rozpalić młodą fantazję, przeto najlepiej unikać ich. Takie przekona­nie mieli też inni pisarze monastyczni. Dla bardziej zaawansowanych mnichów sny mogą wskazywać, że namiętności które na jawie wygasły, przenikają do nieświadomości. Dowodem na rzeczywisty postęp w cnocie czystości jest więc brak „zakazanych obra­zów" nawet we śnie.

Z kolei związek między snami, nocnymi polucjami (u mężczyzn i, o dziwo, u kobiet) to popularny temat starożytnej literatury medycznej. Kasjan przyznaje, że nie ma zgody co do związku między „oszustwem snów" (fallacia somniorum) i zmazami. Stwierdzając, że prawdziwe polucje są zazwyczaj sprowokowane przez sny, zauważa jednocześnie, że same sny mogą być pobudzane przez „nadmiar humorów" szukają­cych ujścia w zmazie. Poglądy Kasjana są odbiciem rozbieżności między, z jednej strony, szkołą Hipokratesa i jemu podobnych, według której „humory" po­wodują sny, a z drugiej strony, tendencją pewnych au­torów do podkreślania roli fantazji sennych. Niepo­rozumienie wywołuje użycie przez Kasjana słowa inlusio, które oznacza „iluzję", kiedy odnosi się do fan­tazji, a „manię" lub „upokorzenie", kiedy dotyczy sa­mej zmazy. Kasjan uważa, że różnica między „naturalną" a moralnie zawinioną polucją może stać się kością niezgody, bo niektórzy ludzie zasłaniają się naturą, gdy tak naprawdę jest to ich własne zanie­dbanie i należy ich oskarżać za częste polucje (ozm. 12.8.2). Nawet to, co naturalne z punktu widzenia grzesznej natury ludzkiej, może być przeciwne czysto­ści (Reguły 5.14.3).

Augustyn pisze w Wyznaniach o niezatartej natu­rze wspomnień w sferze płciowości i ich możliwości wywoływania podczas snu polucji nocnych. Kasjan przekazuje, że nawet te „zakorzenione nawyki" pa­mięci mogą być wyrwane z serca przez łaskę Bożą. Tak więc u prawdziwie czystych polucje będą poja­wiać się z powodów czysto fizjologicznych, bez noc­nych marzeń, które są sygnałem nieuporządkowanych pożądań. U nich nawet doświadczenie wzwodu członka, nieuniknione podczas snu, nie może być przypisane rozwiązłości. Człowiek musi uznać trud fizycznej dyscypliny za niewystarczający, tylko Bóg poprzez łaskę może postawić wartę nocną w sercu (Rozm. 12.9-10).

Później zarówno w Rozmowie 22, jak i w stanowią­cej z nią parę Rozmowie 23 („O bezgrzeszności") Kasjan próbuje podtrzymać swój ideał czystości, kiedy wycofuje się z potencjalnie mogących wprowadzić w błąd obrazów Rozmów 12 i 13. Powód tej zmiany jest zapewne pastoralny - chodzi o pomoc dla mło­dych mnichów w ich zmaganiach z gorliwością i roz­paczą. Fizyczne, moralne i ascetyczne perspektywy mają punkt zbieżny w Rozmowie 22, kiedy Kasjan analizuje pułapkę i wstydu, i poczucia winy, w którą wpada po polucji nawet dobrze uformowany mnich. Rozmowę zbudowano na cri de coeur Dosł. krzyku serca (przyp. red.) Germanusa z końca Rozmowy 21, że asceza czasami wydaje się zwiększać, a nie zmniejszać częstość polucji. Kasjan przywołuje tradycyjne wytłumaczenie polucji i „iluzji" - diabeł używa tych fizycznych i psychicznych do­świadczeń, aby osłabić gorliwych. Kasjan przypisuje „Starcom" punkt widzenia głoszący, że większość polucji nie wynika z nadmiaru pokarmu czy braku moralnej czystości, ale z podszeptów szatańskich. Sugeruje więc, że demony używają „prostych" polucji (to znaczy takich, którym nie towarzyszą sny erotycz­ne), aby wmówić mnichowi, że w istocie kryło się za tym przyzwolenie woli i że dlatego nie jest godny, żeby przyjąć Eucharystię (Rozm. 22.6.4). Twierdzenie z Rozmowy 1 o szatańskim pochodzeniu pewnego rodzaju myśli teraz zostało połączone z dziedziną płciowości (Rozm. 1.19.3).

Kasjan przedstawia przykład w Rozmowie 22. Po­bożny mnich, który miał polucje każdej nocy poprzedzającej niedzielną Eucharystię, staje się symbolem monastycznej przejrzystości. Utrapiony mnich przed­stawia tę sytuację pod rozwagę swym przełożonym. Na ich pytania odpowiada do końca i okazuje się mo­ralnie niewinny. Kiedy postawiono diagnozę, że cho­dzi o demoniczną interwencję, powrócił do regularne­go przyjmowania komunii, a „ataki" ustały (Rozm. 22.6.1-4).

Opowiadanie jest interesujące ze względu na na­pięcie psychologiczne między wstydem i nagrodą, ale dla Kasjana problem ma dwa poziomy. Podporząd­kowanie się mnicha rozwadze przełożonych jest szczególnie godne uwagi w tak intymnej i wstydliwej sytuacji. Co więcej, jest on całkowicie otwarty, bo według Kasjana jest uosobieniem ideału, o którym pisze w Rozmowie 12: Okazał się taki sam w nocy, jak w ciągu dnia, ten sam na posłaniu i podczas modlitwy, taki sam w samotności i kiedy otacza go tłum ludzi, nie widzi w sobie niczego, co chciałby ze wstydem ukryć przed innymi, ani nie pra­gnie niczego, co wyśledziłoby wszechobecne Oko (Boże), a co byłoby zakryte przed spojrzeniem ludzkim (Rozm. 12.8.5).

Noc, poprzednio tak przerażająca, stała się jak dzień. Bóg tak dogłębnie przemienił ciało i ducha, że nawet nerki, identyfikowane przez starożytnych pisa­rzy jako źródło potencji seksualnej „posiadł" Bóg (Ps 139[138]11-13). Taki stan „przekraczający nor­malny stan" istot ludzkich może być tylko dziełem ła­ski (Rozm. 12.8.6). Taka jedność i uporządkowanie życia jest inną formą ideału przywołanego w Rozmo­wie 9, gdzie Kasjan zaznacza, że ponieważ modlitwa jest następstwem tego, co ją poprzedza, musimy sta­rać się o jednolite życie cnoty (Rozm. 9.3.4).

Za: Columba Stewart OSB, Kasjan Mnich, Kraków - Tyniec 2004, [źródła monastyczne t. 34, (opracowania, t. 6), przekład Teresa Lubowiecka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.