Sam
zaś Bóg jest kołem, którego obwodu nie znajdziesz nigdzie, a w
środku którego jak punkt nieskończenie mały jest duch ludzki
zdolny wprawdzie objąć świat cały i rzucać myśli poza okrąg
stworzenia, a wszelako tak drobny w porównaniu z niezmiernością
Boga, że zdaje się być niczym. Poznanie tego nicestwa względnego
jest najwyższym tryumfem korzącego się ducha: stąd zachwycenie i
zjednoczenie się niejako z Istotą najwyższą bez utracenia
samoistnienia, tak jak powietrze gdy go przenikają słoneczne
promienie łączy się nierozdzielnie ze światłem, nie tracąc
wszelako natury sobie właściwej. Podobnie dzieje się z duchem.
Przenika go wskroś świetność Boga, ale nie niszczy w nim esencji
stworzonej: bo gdy duch chce uczcić Stwórcę, wyznaje iż od Niego
pochodzi i że do Niego wraca zjednoczeniem nie zaś
współistotnością. Wtenczas duch nurtuje w niezgłębionym Oceanie
Bóstwa, Bóg jest w nim, Bóg wokoło niego, Bóg poza nim, a prócz
Boga nic w nim nie jest.
Jeżeliś
nie dostąpił rzadkiej łaski podobnego zachwycenia, a wzdychasz doń
z prawym sercem, miej cierpliwość, nie żal się, głoś wszędy
radość tych, którzy się wynieśli do tak wysokiej chwały a spuść
się na dobroć i mądrość Pana twojego. Jest to najlepszy środek
zasłużenia w czasie na dobrodziejstwo największe, jest to jakośmy
wyżej mówili, dążenie do rezygnacji wewnętrznej przez rezygnację
zewnętrzną.
Tauler
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.