piątek, 3 stycznia 2014

Co mi z tego pozostało?


We wczesnej młodości byłem marzycielem; lubiłem pieścić na przemian to ponure, to tęczowe obrazy, które malowała mi moja niespokojna i chciwa wyobraźnia. Ale co mi z tego pozostało? Tylko znużenie jak po nocnej walce ze zmorą i mętne wspomnienia, pełne żalu. W tej bezpłodnej walce wyczerpałem i żar duszy, i hart woli, niezbędne dla prawdziwego życia; wkroczyłem w to życie, przeżywszy je już w myśli, i ogarnęła mnie nuda i obrzydzenie, jak tego, kto czyta liche naśladownictwo dawno mu znanej książki”.


Michaił Lermontow, Bohater naszych czasów. Przeł. W. Rogowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.