poniedziałek, 13 stycznia 2014

Życie kontemplacyjne



Wiedza jest najpiękniejsza, jest bowiem wspomożycielką modlitwy, ponieważ budzi ze snu rozumną moc umysłu, aby kontemplował Boskie poznanie (O modlitwie 86).

Pokonawszy pokusy złych myśli, mnich może teraz przejść do kolejnego etapu: życia kontemplacyjnego. Najpierw ma pojąć stworzoną rzeczywistość, do czego zalicza się także pogłębione rozumienie Pisma, a w końcu dojść do poznania, które jest Trójcą Przenajświętszą. Abba z Pontu ukazuje nam jednak współzależność życia praktycznego i kontemplacyjnego, co świadczy o wielostronności i mądrości jego spojrzenia. Doskonałe „zdrowie duszy" pojawia się, gdy „umysł zaczyna dostrzegać swe własne światło, pozostaje spokojny wobec widzeń we śnie, a na rzeczy i wydarzenia patrzy niewzruszenie" {O praktyce 64). Ewagriusz zwięźle opisuje ten proces we wstępie do dzieła O praktyce:

Wiarę umacnia bojaźń Boża, a tę z kolei - wstrzemięźliwość. Wstrzemięźliwość natomiast czynią niezłomną cierpliwość i nadzieja, z których rodzi się beznamiętność, a jej córką jest miłość. Miłość zaś to brama poznania natury, po którym następuje teologia i ostateczne szczęście {Wstęp 8).

Ta beznamiętność, poza zrodzeniem miłości - jej dziecka - stanowi także według Ewagriusza wstępny warunek czystej modlitwy. To właśnie chwała i światło duszy umożliwiają umysłowi osiągnięcie właściwych dla siebie chwały i światła, to jest poznania (gnosis). „Kontemplacja bytów" jako zwierciadeł Boga dzieli się na dwie zasadnicze części: kontemplację bytów cielesnych i bezcielesnych. Ewagriusz nie zatrzymuje się jednak dłużej przy tym etapie; z niecierpliwością chce przejść do omówienia wyższego etapu, na którym umysł osiąga „poznanie godnej uwielbienia Trójcy".

Zwielokrotnienie i ruchliwość, oznaki stworzonego bytu, cechują wszelką wiedzę i poznanie, które są poniżej poznania Trójcy. Bezpośrednie poznanie Trójcy dokonuje się poprzez umysł (nous), któremu zostaje przywrócona jego absolutna prostota: „Nagi umysł jest tym, co poprzez dotyczącą go kontemplację zostaje zjednoczone z wiedzą o Trójcy" (KG 3,8). Każda inna forma kontemplacji ma u swych podstaw jakiś ograniczony przedmiot rozważania, natomiast kontemplacja Trójcy jest nieograniczona (KG 4,87--88). Właśnie to mają na celu nauki Ewagriusza. Umysł, który wzniósł się na ten poziom, można nawet określić jako boski, przynajmniej dzięki swemu uczestnictwu w bóstwie, lub temu, co mnich z Pontu nazwał jego „przyjęciem" (KG 4,51; 5,81).

Za: Bernard McGinn, Patricka Ferris McGinn, Mistycy wczesnochrześcijańscy. Wizje Boga u Mistrzów duchowych, seria: MYSTERION, przekład: Ewa Elżbieta Nowakowska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.