Wiedza jest
najpiękniejsza, jest bowiem wspomożycielką modlitwy, ponieważ
budzi ze snu rozumną moc umysłu, aby kontemplował Boskie poznanie
(O modlitwie 86).
Pokonawszy pokusy złych
myśli, mnich może teraz przejść do kolejnego etapu: życia
kontemplacyjnego. Najpierw ma pojąć stworzoną rzeczywistość, do
czego zalicza się także pogłębione rozumienie Pisma, a w końcu
dojść do poznania, które jest Trójcą Przenajświętszą. Abba z
Pontu ukazuje nam jednak współzależność życia praktycznego i
kontemplacyjnego, co świadczy o wielostronności i mądrości jego
spojrzenia. Doskonałe „zdrowie duszy" pojawia się, gdy
„umysł zaczyna dostrzegać swe własne światło, pozostaje
spokojny wobec widzeń we śnie, a na rzeczy i wydarzenia patrzy
niewzruszenie" {O praktyce 64). Ewagriusz zwięźle opisuje ten
proces we wstępie do dzieła O praktyce:
Wiarę
umacnia bojaźń Boża, a tę z kolei - wstrzemięźliwość.
Wstrzemięźliwość natomiast czynią niezłomną cierpliwość i
nadzieja, z których rodzi się beznamiętność, a jej córką jest
miłość. Miłość zaś to brama poznania natury, po którym
następuje teologia i ostateczne szczęście {Wstęp 8).
Ta beznamiętność, poza
zrodzeniem miłości - jej dziecka - stanowi także według
Ewagriusza wstępny warunek czystej modlitwy. To właśnie chwała i
światło duszy umożliwiają umysłowi osiągnięcie właściwych
dla siebie chwały i światła, to jest poznania (gnosis).
„Kontemplacja bytów" jako zwierciadeł Boga dzieli się na
dwie zasadnicze części: kontemplację bytów cielesnych i
bezcielesnych. Ewagriusz nie zatrzymuje się jednak dłużej przy tym
etapie; z niecierpliwością chce przejść do omówienia wyższego
etapu, na którym umysł osiąga „poznanie godnej uwielbienia
Trójcy".
Zwielokrotnienie i
ruchliwość, oznaki stworzonego bytu, cechują wszelką wiedzę i
poznanie, które są poniżej poznania Trójcy. Bezpośrednie
poznanie Trójcy dokonuje się poprzez umysł (nous), któremu
zostaje przywrócona jego absolutna prostota: „Nagi umysł jest
tym, co poprzez dotyczącą go kontemplację zostaje zjednoczone z
wiedzą o Trójcy" (KG 3,8). Każda inna forma kontemplacji ma u
swych podstaw jakiś ograniczony przedmiot rozważania, natomiast
kontemplacja Trójcy jest nieograniczona (KG 4,87--88). Właśnie to
mają na celu nauki Ewagriusza. Umysł, który wzniósł się na ten
poziom, można nawet określić jako boski, przynajmniej dzięki
swemu uczestnictwu w bóstwie, lub temu, co mnich z Pontu nazwał
jego „przyjęciem" (KG 4,51; 5,81).
Za:
Bernard McGinn, Patricka Ferris McGinn, Mistycy
wczesnochrześcijańscy. Wizje Boga u Mistrzów duchowych, seria:
MYSTERION, przekład: Ewa Elżbieta Nowakowska, Wydawnictwo
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.