Moje myśli
coraz ciaśniejsze,
coraz bardziej ślepy wzrok,
przeraźliwe przeznaczenie
z dnia na dzień popędza los.
coraz bardziej ślepy wzrok,
przeraźliwe przeznaczenie
z dnia na dzień popędza los.
Życie wlecze
mnie za sobą
jak bezwolny, nędzny strzep,
bez radości i nikogo,
kto by poznał ogrom klęsk.
jak bezwolny, nędzny strzep,
bez radości i nikogo,
kto by poznał ogrom klęsk.
Moja śmierć mi
świadkiem będzie
jak mój każdy życia krok
blisko grobu był krawędzi.
jak mój każdy życia krok
blisko grobu był krawędzi.
Póki mnie nie
wchłonął mrok.
**Anonimowy
autor, samobójca, zostawił ten wiersz zamiast listu pożegnalnego.
Przełożyła z niemieckiego Liliana Barańska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.