Temu natomiast, kto - na obiektywnej i
empirycznej drodze - podążałby za pozornie zasadnym wątkiem
materialistycznym, i - ogarnięty trwogą z powodu całkowitej
.zagłady przez zaglądającą mu w oczy śmierć - zwróciłby 'się
do nas, przynieślibyśmy być może najprościej i w zgodzie z jego
empirycznym poglądem ukojenie, wykazując mu dobitnie różnicę
między materią a biorącą ją przejściowo w posiadanie
metafizyczną niezmiennie siłą, np. w ptasim jaju, którego tak
jednorodna, bezkształtna płynność, skoro tylko przyłączy się
odpowiednia temperatura, przybiera tak skomplikowaną i ściśle
określoną postać rodzaju i gatunku danego ptaka - jest to wszakże
poniekąd gatunkowa generalia aequivoca: jest nader
prawdopodobne, iż dlatego, że niegdyś - w pradawnych czasach i w
szczęśliwym momencie - przeskoczyła ona od typu zwierzęcia, do
którego należało jajo, do jakiegoś wyższego typu, powstał
wznoszący się szereg form zwierzęcych. W każdym razie zaznacza
się tu najdobitniej coś różnego, od materii, zwłaszcza że przy
najmniejszej niekorzystnej okoliczności ów różny element nie
występuje. Odczuwalne jest tym samym, iż po spełnionej, lub
później udaremnionej działalności, może on też równie
nietknięty od materii odstąpić; wskazuje to na całkiem odmienną
permanencję niż trwanie materii w czasie.
Schopenhauer, Metafizyka życia i
śmierci,
tłumaczenie Józef Marzęcki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.