"Czytać należy intensywnie. Czasami
powinieneś czytać z intensywnością większą od tej, z jaką
pisano tekst, który czytasz. Czytać należy gorliwie, z pasją, z
uwagą i bezlitośnie. Autor może paplać, lecz ty czytaj rozumnie;
każde słowo, jedno po drugim, tam i z powrotem, wsłuchując się w
książkę, wypatrując śladów, które prowadzą w gąszcz,
uważając na tajemnicze sygnały, które sam autor mógł przeoczyć,
gdy kroczył naprzód w puszczy swojego dzieła. Nigdy nie należy
czytać lekceważąco, od niechcenia, jak ktoś, kogo zaproszono na
królewską ucztę, a on tylko dłubie końcem widelca w potrawach.
Czytać trzeba elegancko, wielkodusznie. Czytać należy tak, jakbyś
w celi śmierci czytał ostatnią książkę, którą ci przyniósł
strażnik więzienny. Czytać trzeba na śmierć i życie, bo to
największy ludzki dar. Pomyśl: tylko człowiek umie czytać".
Sándor Márai, Księga ziół,
przeł. Feliks Netz, Czytelnik, Warszawa 2006, s.38-39.
Problem jest taki, że są
książki, które nie zasługują na takie intensywne czytanie. Z
drugiej strony, umysł posiada tendencję do lekceważenia rzeczy
niezrozumiałych. Ale to właśnie książki z których możemy się
czegoś nowego nauczyć są dla nas przy pierwszym zetknięciu mniej
lub bardziej niezrozumiałe. Może więc powinniśmy pójść za radą
Maraia i czytać intensywnie nie zważając na początkowe trudności
i wątpliwości, obdarzając autora wiarą, że jednak ma nam coś do
przekazania. I dopiero gdy ponad wszelką wątpliwość ustalimy, że
trudność zrozumienia tekstu nie wypływa z naszych ograniczonych
możliwości intelektualnych, ale jest wynikiem konfuzji myśli
piszącego, możemy sobie darować czytanie intensywne.
Wydaje się tu operować
&22, gdyż przepaść intelektualna między nami a autorem może
być tak wielka, że nasze ustalenie „ponad wszelką wątpliwość”
konfuzji autora będzie wypływało z naszej ignorancji. Ale tu &22
akurat nie jest zbyt groźny i nie ma większego egzystencjalnego
znaczenia, gdyż skoro książka jest dla nas ponad wszelką
wątpliwość niezrozumiała, jest w najwyższym stopniu wątpliwe by
nawet kilkukrotne intensywne jej przeczytanie mogło coś zmienić w
naszej ocenie. Przepaść jest zbyt wielka, i tego czego potrzebujemy
to raczej czasu, nowe doświadczenia życiowe być może poszerzą
nasze horyzonty i nasze zrozumienie poprawi się na tyle, że ponowna
lektura tego samego dzieła po paru latach już będzie bardziej
owocna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.