czwartek, 19 grudnia 2013

Wyobraźnia


Nisargadatta Maharaj: Czym w końcu jest wyzwolenie? Wiedzą, że jesteś poza narodzinami i śmiercią. Przez zapominanie o tym i wyobrażanie sobie siebie jako śmiertelną istotę, stworzyłeś sobie tak wiele kłopotów, że musisz się obudzić, jak ze złego snu.
*

Pytający: Czego mam się nauczyć?
M: Życia bez troski o siebie. Do tego musisz znać swój prawdziwy byt (swarupa) jako niedostępny, nieustraszony, zawsze zwycięski. Raz poznawszy z absolutną pewnością, że nic nie może stworzyć ci problemów, oprócz twej własnej wyobraźni, dochodzisz do zlekceważenia swych pragnień i obaw, konceptów i idei, i żyjesz samą prawdą.
*

M: Cóż złego w puszczeniu iluzji osobistej kontroli i osobistej odpowiedzialności? Te obie rzeczy istnieją tylko w umyśle. Oczywiście, tak długo jak wyobrażasz sobie, że kontrolujesz, powinieneś również wyobrażać sobie bycie odpowiedzialnym. Jedno implikuje drugie.
*

M: Ucz patrzyć się bez wyobrażania, słuchać bez zniekształcania: to wszystko. Przestań przypisywać imiona i kształty temu co esencjonalnie bezimienne i bezforemne, zdaj sobie sprawę, że każdy sposób postrzegania jest subiektywny, że to co widziane, czy słyszane, czy wąchane, czute czy pomyślane, oczekiwane czy wyobrażane, jest w umyśle a nie w rzeczywistości, a doświadczysz spokoju i wolności od lęku.
*

M: Na cóż musisz czekać, kiedy to jest już tutaj i teraz. Musisz tylko wejrzeć i spostrzec. Wejrzyj w siebie, w swój własny byt. Wiesz, że jesteś i że lubisz to. Porzuć wszelkie wyobrażanie, to wszystko. Nie polegaj na czasie. Czas jest śmiercią. Kto czeka, umiera. Życie jest tylko teraz. Nie mów mi o przeszłości i przyszłości – one istnieją tylko w twoim umyśle.
*

M: By być, nie potrzebuję przeszłości i przyszłości. Wszelkie doświadczenie jest zrodzone z imaginacji; nie wyobrażam sobie, zatem nie przytrafiają mi się ani narodziny ani śmierć. Tylko ci co myślą o sobie jako urodzonych, mogą myśleć o sobie jako odrodzonych. Oskarżasz mnie o bycie urodzonym – bronię się: jestem niewinny.
*

P: Oto siedzę tutaj przed tobą. Jaką częścią tego jest wyobraźnia?
M: Wszystkim. Nawet przestrzeń i czas są wyobrażone.
P: Czy to znaczy, że nie istnieję?
M: Ja też nie istnieję, Wszelka egzystencja jest imaginacją.
P: Czy byt także jest wyobrażony?
M: Czysty byt wypełniający wszystko, nie jest egzystencją, która jest ograniczona. Wszelkie ograniczenie jest wyobrażone, tylko nieograniczone jest realne.
P: Kiedy patrzysz na mnie, co widzisz?
M: Widzę ciebie wyobrażającego sobie swe bycie.
P: Jest wielu takich jak ja. A jednak każdy różny.
M: Totalność wszystkich projekcji jest tym co nazywa się maha-mayą, Wielką Iluzją.
P: Ale kiedy patrzysz na siebie, co widzisz?
M: To zależy czym patrzę. Kiedy patrzę przez umysł, widzę niezliczonych ludzi. Kiedy patrzę ponad umysłem, widzę światka. Ponad świadkiem jest nieskończona intensywność pustki i milczenia.
*

M: Raz zrozumiawszy, że nic postrzegalnego czy wyobrażalnego nie jest tobą, jesteś wolny od swych wyobrażeń. Widzenie wszystko jako wyobrażeń, zrodzonych z pragnienia, jest konieczne dla samorealizacji. Gubimy rzeczywiste przez brak uwagi i tworzymy nierzeczywiste przez ekscesywne wyobrażanie.








e

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.