"Kiedy
nie może już także mówić, czyta wytrwale gazetę, choćby nawet
pół godziny dziennie. Aby sześćdziesięcioośmioletni pisarz na
łożu śmierci nie denerwował się bez potrzeby, Gławlit otrzymuje
zadanie preparowania specjalnych wydań 'Prawdy', egzemplarzy
przeznaczonych wyłącznie dla Gorkiego, w których usunięto
wiadomości i doniesienia mogące wyprowadzić go z równowagi. Praca
ta to nie bułka z masłem. Cała wiedza i umiejętności Gławlitu
nastawione są na mydlenie oczu masom, a nie tylko jednostki. To
jakby aparat cenzury został poddany próbie. Czy jest on także w
stanie wykonać tę robotę na miarę?
Stacjonujący
w 'Prawdzie' redaktor Gławlitu przeżywa pracowite i niespokojne
noce. Najpierw zabiera się za sczytywanie wszystkich manuskryptów.
Czy są wśród nich szokujące doniesienia, sformułowania, których
osłabione serce Gorkiego mogłoby nie znieść? A jeśli tak, czy
jest w zapasie jakiś rękopis? Wyznaczono zecera, który zajmuje się
tą szczególną stronicą. A w nocy, po wydrukowaniu regularnego
wydania, nikt nie może pójść do domu, zanim nie zejdzie z prasy
również ta strona i nie zostanie złożony egzemplarz specjalny,
nadający się do pokazania Gorkiemu. Zachował się jeden z tych
opracowanych egzemplarzy - artykuł z pierwszej strony wydania
krajowego o zbliżającej się śmierci Gorkiego zostaje zastąpiony
w jego osobistym numerze 'Prawdy' przez tak samo duży artykuł o
pomyślnych prognozach żniw.
I
tak 18 czerwca 1936 roku Aleksiej Maksymowicz Pieszkow - Gorki -
umiera z opakowanym jako 'Prawda' kłamstwem w ręku".
Frank
Westerman, "Inżynierowie dusz", tłum. S. Paszkiet, Iskry,
Warszawa 2007, s. 138-139.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.