czwartek, 26 grudnia 2013

Gdym był chory - opowiada Epikur


- nie rozmawiałem o cierpieniach ciała i nie rozprawiałem o niczym takim- mówi- z tymi, którzy mię odwiedzali. Ale zajmowałem się, jak poprzednio, zasadami przyrody i tym mianowicie, jak się to dzieje, że umysł, który odczuwa wrażenia cielesne, przecież pozostaje spokojny i swoiste swe dobro utrzymuje nietknięte. I nie dawałem- opowiada- sposobności lekarzom do nadymania się, że coś robią, alem żył dobrze i pięknie. To rób, co i on, w chorobie i innym utrapieniu. Jest to bowiem wspólną zasadą wszystkich szkół filozoficznych: nie sprzeniewierzać się filozoficznemu na świat poglądowi w jakiejkolwiek przygodzie, nie plotkować z ludźmi niewykształconymi i nie znającymi tajników przyrody, a zająć się pracą bieżącą i środkami, które ją ułatwiają.

Marek Aureliusz, Rozmyślania
Przełożył Marian Reiter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.