piątek, 20 grudnia 2013

Kto postanowił porzucić ten świat



(…). I wierz mi, bo mówię prawdę: jeżeli nie porzucisz wszystkiego, to znaczy trosk doczesnych, krewnych, obcowania z innymi ludźmi, nie będziesz oglądać Bożego oblicza. Wybieraj co chcesz: albo cichość i wieczne zbawienie, albo obcowanie z ludźmi i wieczną zgubę.

106.
Kto postanowił porzucić ten świat, żyć w cichości i (ze względu na zbawienie) iść drogą sprawiedliwości, ten musi strzec nawet swoich uszu przed śpiewem ptaków, ponieważ on też zakłóca doskonałą cichość. Jednak o wiele bardziej niż śpiew ptaków świętą cichość zakłóca obcowanie (rozmawianie) z ludźmi. Jak szlachetny i szanowany mężczyzna, gdy, pijąc wino, upije się, natychmiast zapomina, że jest człowiekiem wysoko urodzonym i staje się pośmiewiskiem i przedmiotem szyderstwa nawet w oczach swoich sług, tak obcowanie i rozmowy z ludźmi przynoszą szkodę mniszej dyscyplinie. W ten sposób porzuca się cichość, zapomina o niej, wymazuje się imię Boga z serca i traci pokój i dary duchowe. Widzisz, jak bardzo nawet krótkie i przypadkowe obcowanie i rozmowy z ludźmi mogą szkodzić duszy. A jeśli tylu mnichów całymi dniami przebywa i rozmawia z ludźmi - co mam na to powiedzieć?

Zaprawdę, sprawiedliwy sędzia słusznie i sprawiedliwie skaże ich na wieczną karę. Apostoł nas bowiem uczy: „Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa" (Ef 4, 29). Jak ten, kto tysiące takich słów wypowiada codziennie i co godzina, w przyszłości będzie miał śmiałość powiedzieć, że żadne szkodliwe słowo nie wyszło z ust jego? Jeśli boisz się piekła i pragniesz królestwa Bożego, nie wypowiadaj nigdy bezużytecznych słów, gdyż sam Pan mówi, że będziemy musieli zdać sprawę z każdego bezużytecznego słowa (por. Mt 12, 36 n.). Słowa, które duszy nie przynoszą pożytku, to słowa bezużyteczne. Konieczne jest zatem, moja droga siostro, abyś z całą powagą (stanowczością) unikała obcowania z ludźmi, gdyż nic ci ono nie daje. Prorok mówi: „W gadulstwie nie uniknie się grzechu" (Prz 10, 19), i dalej: „Bo z wielości snów i marności mnożą się słowa. Boga się przeto bój!" (Koh 5, 6). Ty jako młoda mniszka powinnaś zachować szczególną ostrożność. Ponieważ masz teraz wiele przykładów (świadectw), powinnaś dołożyć jak największych starań, aby unikać bezużytecznego obcowania i zgubnej gadatliwości.

Pomyśl o tym, co powiedział Pan: „A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" (Mt 12, 36 n.). Zachowuj zawsze więc cichość w swoim sercu i przykładaj się do czytania świętych pism. Przytoczę przykład: jak niewidomi,  którzy nie widzą światła dnia, nieustannie się potykają, tak też mnisi, którzy nie czytają Pisma Świętego i nie modlą się bez ustanku, wciąż potykają się i błądzą, ponieważ otacza ich mrok. Pismo Święte jest tak samo niezbędne dla duszy jak deszcz dla zeschniętej ziemi. Jeżeli ktoś sieje na takiej ziemi, nie doczeka się żniw. Podobnie dusza mnicha nie przyniesie owocu ducha, jeżeli nie czyta on chętnie Pisma Świętego.

Za: Meterikon Mądrość Matek Pustyni, przekład: Bogusław Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.