107.
Jak wino rozwesela serce człowieka
(por. Ps c 104, 15) i pociesza w utrapieniu, tak też napój duchowy,
czyli Pismo Święte, przynosi radość duszy. Siła oddziaływania
świętych pism jest nie do opisania. Jeśli czytasz te pisma i nie
wszystko rozumiesz, nie poddawaj się. Czytaj dwa razy, trzy razy,
czytaj wielokrotnie. Módl się do Pana naszego Jezusa Chrystusa, aby
oświecił oczy twego serca.
108.
Porzuć marność tego świata,
przykładaj się do czytania świętych pism, a wtedy osiągniesz
zbawienie. Codzienna cichość i czytanie, czuwania nocne na miarę
twych sił, post i milczenie już wkrótce doprowadzą mnicha do bram
ocalenia. Jeżeli jednak najpierw przez kilka dni toczy on dobry bój,
a potem oddaje się przyjemnościom, to wiedz, że wszystko, co
zbudował jedną ręką, niszczy potem drugą.
109.
Posłuchaj, co ci mówię, moja droga
pani. Otóż jest na tym świecie wielu ludzi, którzy dają
jałmużnę, którzy żyją rozsądnie, sprawiedliwie, w czystości
serca i pobożnie, którzy nawet próbują praktykować cichość.
Jednak niewielu tylko ma dość siły, aby wyrzec się świata,
porzucić go i zamknąć bramy. Wybierz więc dobrą część
wybranych i nie bój się kroczyć tą wąską (i bolesną) drogą.
111.
W milczeniu i modlitwie upodabniaj się
do cherubinów, którzy nieustannie oglądają oblicze Boga. Pomyśl,
że nie ma na świecie niczego innego, o co powinnaś się troszczyć
i starać, oprócz siebie samej i Boga. Jeżeli nawiedzi cię myśl,
że powinnaś troszczyć się o braci czy siostry, i myśl ta posieje
w twym sercu niepokój i zamieszanie, powiedz tej myśli: dobrze jest
ze względu na Boga kroczyć drogą miłości do ludzi i być
miłosiernym, ja jednak ze względu na Boga wyrzekłam się miłości
do bliskich. Raz pewien mnich powiedział do starego ojca. „Zatrzymaj
się, poczekaj, ze względu na Pana pobiegnę za tobą". Ten
odpowiedział: „A ja ze względu na Pana przed tobą uciekam".
Oto reguła świętej cichości: milczeć absolutnie ze wszystkimi
ludźmi, aż do dziewiątej godziny zawsze pościć i zanosić
nieprzerwaną modlitwę serca, tak jak cię nauczyłem.
113.
Posłuchaj słów naszego mądrego i
świętego ojca Jana Chryzostoma, który mówi o marności tego
świata: „Jeśli porzuciliście marne (próżne) i przemijające
dobra doczesne, proszę was, nie wracajcie do nich ponownie w waszych
sercach. Bogactwo przepada, sława gaśnie, wszystko na świecie
znika niby cień". „Marność nad marnościami, powiada
Kohelet, marność nad marnościami - wszystko jest marnością. Cóż
przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod
słońcem?". (Koh l, 2-3). „Człowiek jak cień przemija, na
próżno tyle się niepokoi, gromadzi, lecz nie wie, -kto to zbierze"
(Ps 39, 7). Jeżeli ktoś jest przywiązany do dóbr doczesnych,
podnosi o nic prawdziwą wrzawę. Tacy ludzie trudzą się na próżno,
a przy tym ponoszą szkody, gdyż gromadzą z wielkim trudem skarby,
które, ledwie się pojawią, po chwili znikają. Nie zdołają
niczego zabrać ze sobą po śmierci, wszystkie skarby pozostaną tu
na ziemi. (...)
115.
To straszne, że nie wiemy, kiedy
przyjdzie do nas śmierć i w jakim stanie nas zaskoczy. Bądźmy
czujni, by nasza dusza nie pogrążyła się w ciemności i wróg nie
posiał w naszym sercu jakichś nieczystych myśli. Uważajmy, by
nasz szlachetny i pobożny zapał do pobożności nie osłabł i
byśmy nie ulegli troskom tego świata. W przeciwnym razie wszystkie
nasze trudy okażą się daremne. Pan bowiem powiedział: „Ja sam z
siebie nic czynić nie mogę. Sadzę tak, jak słyszę, a sąd mój
jest sprawiedliwy; szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego,
który mnie posłał" (J 5, 30).
116.
Złączyliśmy się z Chrystusem,
wyrzekliśmy się diabła, wszelkiego zła jego i wszystkich form
służby jemu. Niemożliwe jest jednak dla człowieka oczyścić się
z wszelkiej zmazy, jeśli nie potrafi wyrzec się wszystkich
codziennych trosk właściwych temu światu.
117.
Nie myśl przecież, że unikanie zła
i wszystkiego, co budzi namiętności, jest błahostką.
118.
Jeśli chcesz zostać usprawiedliwiona
w dniu sądu, jeśli chcesz znaleźć życie wieczne i odziedziczyć
królestwo niebieskie, nie gromadź niczego na ziemi, moja droga
siostro, i staraj się nie zmarnować krótkiego czasu swego życia,
lecz oddawaj się cichości. Unikaj wszelkiego widzialnego obcowania
(z ludźmi), abyś mogła zrzucić bez trudu więzy swej duszy.
Skupiaj się na niewidzialnych powiązaniach duszy. Gardź wszelkimi
cielesnymi pożądaniami i przyjemnościami, unikaj ich, i szukaj
pociechy w życiu duchowym.
Za:
Meterikon
Mądrość Matek Pustyni,
przekład: Bogusław Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo Księży
Marianów, Warszawa 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.