62.
Jeśli dobrowolnie porzuciłaś wszystkie troski doczesne, nigdy
więcej nie spieraj się i nie rozprawiaj z kimkolwiek o czymkolwiek.
63.
Unikaj grzeszników (złych ludzi) jak zarazy.
64.
Jak obżarstwo prowadzi do nierządu, tak gadulstwo i
wielosłowie wywołują mnóstwo złych myśli i zaciemniają umysł.
65.
Troski doczesne o rzeczy codzienne wywołują zamęt w duszy i
dlatego nie ma już pokoju w myślach.
66.
Jeżeli mnich, skupiwszy uwagę na sobie samym, poświęca życie
cnotom, to powinien odrzucić wszystkie troski doczesne, aby w jego
sercu nie było już nic doczesnego. Albowiem tylko dusza
uwolniona od trosk doczesnych może za łaską Bożą (pouczona
przez Boga) dzień i noc modlić się i zachowywać milczenie.
67.
Jeśli modlitwa jest przepełniona miłością do Boga i połączona
z nieustannym czuwaniem, Pan osłania taką modlitwę jakby welonem
(łac. velum), jakby obłokiem przed światłem.
68.
Jak obłok zasłania światło słońca, tak obżarstwo
zaciemnia siłę naszego umysłu i wypędza od nas Ducha
Świętego.
69.
W ciele człowieka zmysłowego i
leniwego nie panuje Duch Święty, lecz diabeł wraz z całym swym
wojskiem.
70.
Jak ojciec troszczy się o swoje ukochane dziecko, tak też i
Pan zawsze pozostaje łaskawy, miłosierny i bliski temu, kto dla
Niego cierpi, pości, czuwa i milczy.
71.
„Dlatego to właśnie wielu wśród was jest słabych i
chorych i wielu też pomarło" (1 Kor 11, 30), jak mówi
Apostoł. Co znaczą te słowa? - Posłuchaj: jeśli jakiś ubogi
mnich wie, że jego ciało (własne naczynie) jest szkaradne i
zepsute, a nie zadaje sobie trudu, by przez cichość,
milczenie i łzy oczyścić się z tej skazy, by czystym zbliżyć
się do boskich i nieskalanych tajemnic, to grzebie tę perłę
jak w nieczystym bagnie swojego grzesznego życia. Bóg chłoszcze go
wówczas bardziej gorzką udręką i cięższą chorobą, aby
grzesznik ten przez utrapienia znów zwrócił się do Boga, ponownie
podjął życie w cichości i pokucie i aby Bóg mógł go w końcu
zbawić.
72.
Nie marnuj czasu, siostro, ćwicz się w cnotach, zachowuj
cichość, by cię nie zaskoczyła żadna choroba, żadne wielkie
cierpienie czy nawet śmierć. Na cóż ci się przyda, że się
urodziłaś, albo - by powiedzieć wyraźniej - po co, jeśli z
powodu gnuśności stajesz się niewolnicą bezbożnego świata?
Dlatego proszę cię i błagam w tej księdze - ciebie, która
umiłowałaś pobożność i cichość - byś ani przez chwilę
nie prowadziła swego życia w kierunku marności, by go nie stracić.
Nie wiesz bowiem, co cię jutro czeka: życie czy śmierć?
Wybierz dobro i trwaj w nim! Bóg cię obroni i będzie twoim
wspomożycielem i towarzyszem.
73.
Cichość i milczenie są skarbem ukrytym na polu mniszego życia.
Zatem pójdź, sprzedaj wszystko, co masz, i kup ten nieprzemijający
skarb. Strzeż go aż do końca życia jak źrenicy oka, byś dzięki
niemu osiągnęła prawdziwy skarb królestwa Bożego.
74.
Kto w kwiecie wieku wyniszcza się poprzez ascetyczne ćwiczenia i
unika młodzieńczych pożądań, ten będzie panował z Chrystusem w
wieczności.
75.
Uważaj na samą siebie, moja droga pani, strzeż milczenia warg i
cichości myśli, myśl zaś wciąż o dniu sądu i o wiecznej karze.
Uważaj się za (już) umarłą i porzuć wszelkie troski doczesne.
Zabiegaj jedynie o to, by zawsze żyć zgodnie z wolą
Bożą. Przez cały czas pozostań więc w swojej celi, strzeż
cichości i milczenia, czyń pokutę i módl się gorąco. Myśl,
powtarzam, nieustannie o Bogu i śmierci, i nie dopuść, by
demony miały zamieszkać w twym sercu, zasiewając w nim złe myśli.
76.
Mnich nie może osiągnąć cichości i spokoju, jeśli nie
zachowuje milczenia i powściągliwości.
77.
Na bogactwo duchowe każdego mnicha składają się trzy
następujące cnoty: cichość, milczenie i post. Jeśli nie
zachowuje jednej z tych trzech, nie może liczyć na powodzenie także
w przypadku dwu pozostałych.
78.
Śmiech i przyjemności tego świata są bezużyteczne dla
człowieka w godzinie śmierci. Jednak podobają się
najbardziej tym, którzy nie kochają Boga i nie boją się Go. Biada
takiemu człowiekowi! Byłoby dla niego lepiej, gdyby się nie
urodził.
79.
Miej zawsze w swym sercu myśl o końcu życia i o śmierci. W
ten sposób osiągniesz (przynajmniej) częściowo świętą
cichość.
80.
Staraj się w bojaźni Bożej o cichość i milczenie, a nie
ugodzi cię żadna strzała wroga. Milczenie rodzi pokutę, jest
zwierciadłem grzechów, matką skruchy, źródłem łez, dla
umysłu przewodnikiem do światła, dla oczu, języka i uszu - panem.
Milczenie to pokój w myślach, radość duszy, poskromienie
żarłoczności, siła modlitwy, podstawa bezinteresowności.
Milczenie jest słodkim jarzmem i lekkim brzemieniem, które przynosi
pokój tym, co je miłują. Milczenie to dobra część, którą
wybrała Maria, jak mówił Pan Jezus Chrystus (por. Łk 10,
38-40). Zachowuj milczenie z miłością i bojaźnią Bożą, moja
droga siostro. Tak wejdziesz do radości twojego Pana i z
ufnością powiesz naszemu umiłowanemu Jezusowi: „Do Ciebie lgnie
moja dusza, prawica Twoja mnie wspiera. Dusza moja będzie się
syciła niby sadłem i tłustością" (Ps 63, 9.6). Tak więc,
moja droga siostro, staraj się o milczenie ze względu na Pana.
Posłuchaj uważnie, co mówi Pismo Święte: „Lepszy jest kęs
chleba w spokoju niż dom pełen biesiad kłótliwych" (Prz
17, 1).
81.
Nie lękaj się iść drogą Pana,
czyli drogą milczenia, gdyż droga ta może cię doprowadzić do
życia wiecznego; pragnij jej i gorliwie o nią zabiegaj, a Bóg,
który widzi twoją gorliwość, sam stanie się twoją drogą i
poprowadzi cię do swego królestwa.
Za:
Meterikon Mądrość Matek Pustyni, przekład: Bogusław
Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.