piątek, 27 grudnia 2013

Obserwator


Pytający: Ale widzisz i słyszysz tak jak my?
Nisargadatta Maharaj: Tak, wydaję się słyszeć i widzieć i mówić i działać, ale dla mnie to wszystko po prostu się dzieje, tak jak dla ciebie trawienie czy oddychanie. Mechanizm ciała-umysłu troszczy się o to, ale mnie pozostawia poza tym. Tak jak ty nie musisz się martwić o rośnięcie włosów, tak i ja nie potrzebuję martwić się o słowa czy działania. One po prostu się wydarzają i pozostawiają mnie niezatroskanym, gdy z w moim świecie nic złego się nie dzieje.
*
P: Czy świadomość świadka jest trwała czy nie?
M: Nie jest trwała. Znający pojawia się i znika z poznawanym. (…)
P: We śnie nie ma ani poznawanego ani znającego. Co utrzymuje ciało czującym i receptywnym?
M: Z pewnością nie możesz powiedzieć, że znający był nieobecny. Nie było tam doświadczania rzeczy i myśli, to wszystko. Ale absencja doświadczenia jest także doświadczeniem. To jak wejście do ciemnego pokoju i powiedzenie: „Nic nie widzę”. Człowiek niewidomy od urodzenia nie wie czym jest ciemność. Podobnie, tylko poznający wie, że nie wie. Sen jest zaledwie wyrwą w pamięci. Życie się kontynuuje.
*

P: Jaki nowy czynnik chcesz bym wprowadził?
M: Postawę czystego świadka, obserwującego zdarzenia bez brania w nich udziału.
*

M: Wszystko czego potrzebujesz, to zaprzestanie uważania siebie z będącego w polu świadomości.
*

M: W rzeczywistości uczeń nie jest różny od Guru. Jest on tym samym bezwymiarowym centrum percepcji i miłością w działaniu. To tylko jego wyobraźnia i samo-identyfikacja z wyobrażanym, zamyka go i przemienia w osobę. Guru niewiele troszczy się o osobę. Jego uwaga skupia się na wewnętrznym obserwatorze. To zadanie obserwatora, by zrozumieć i przez to wyeliminować osobę. Podczas gdy łaska jest po jednej stronie, oddanie jest zadaniem drugiej.
P: Ale osoba nie che być wyeliminowana.
M: Osoba jest zaledwie rezultatem nieporozumienia. W rzeczywistości, nie ma takiej rzeczy. Uczucia, myśli i działania przebiegają przed obserwatorem w nieskończonej sukcesji, pozostawiając ślady w mózgu i tworząc iluzję kontynuacji. Refleksja w umyśle obserwatora stwarza poczucie „ja” i osoba uzyskuje pozornie niezależną egzystencję. W rzeczywistości nie ma osoby, a tylko obserwator identyfikujący się z „ja” i „moje”. Nauczyciel mówi obserwatorowi: nie jesteś tym, nie ma w tym nic twojego, poza punktem „jestem”, który jest mostem pomiędzy obserwatorem i jego snem. „Jestem tym, jestem tamtym” jest snem, podczas gdy czyste „jestem” ma w sobie pieczęć rzeczywistości. Próbowałeś już tylu rzeczy – wszystko na próżno. Tylko poczucie „jestem” przetrwało niezmienione. Pozostań z niezmiennym pośród zmiennego, aż będziesz zdolny wyjść poza.
P: Kiedy to nastąpi?
M: To nastąpi jak tylko usuniesz przeszkody.
P: Jakie przeszkody?
M: Pragnienie fałszywego i obawę przed prawdą.
*

P: Czy świadek może być bez poznawanych obiektów?
M: Zawsze jest coś do obserwowania. Jeżeli nie rzecz, to jej nieobecność. Bycie świadkiem jest naturalne i nie tworzy problemów. Problemem jest ekscesywne zainteresowanie, wiodące do samo-identyfikacji. W cokolwiek się angażujesz, to bierzesz za realne.
P: Czy „jestem” jest rzeczywiste czy nie? Czy „jestem” jest świadkiem? Czy świadek jest rzeczywisty czy nie?
M: Co jest czyste, nieskażone, niezwiązane, jest rzeczywiste. Co jest skażane, wymieszane, zależne i przemijające jest nierzeczywiste. Nie daj się zmylić słowom – jedno słowo może oddawać wiele i to nawet sprzecznych znaczeń. „Jestem” które podąża za przyjemnością i unika nieprzyjemnego jest fałszywe; „jestem” które widzi przyjemność i ból jako nierozerwalnie ze sobą związane, widzi właściwie. Świadek pochwycony w to co postrzega, jest osobą; świadek który trwa zdystansowany, nieporuszony i niedotknięty, jest wieżą obserwacyjną rzeczywistego, punktem w którym przytomność, przyrodzona niemanifestującemu się, kontaktuje się z zamanifestowanym. Nie może być wszechświata bez świadka, nie może być świadka bez wszechświata.
P: Czas pożera świat. Kto jest świadkiem czasu?
M: Ten kto jest ponad czasem – Nie-nazywalny. Żarzący się węgiel, poruszający dookoła z odpowiednią szybkością, jawi się jako płonące koło. Kiedy ruch zanika, węgiel pozostaje. Podobnie, „jestem” w ruchu tworzy świat. „Jestem” w spoczynku staje się Absolutem.
*

M: Jest tu ciało. Wewnątrz ciała wydaje się być obserwator a na zewnątrz – obserwowany świat. Obserwator i jego obserwacja jak również obserwowany świat, wszystko to pojawia się i znika razem. Ponad tym wszystkim jest pustka. Ta pustka jest jedna dla wszystkich.
*

P: Dlaczego jest tyle cierpienia w świecie?
M: Jeżeli staniesz zdystansowany, jako tylko obserwator, nie będziesz cierpiał. Zobaczysz świat jako przedstawienie, w rzeczy samej, w najwyższym stopniu zabawne.
P: Och nie! Nie akceptuję tej teorii lila. Cierpienie jest zbyt dotkliwe i wszech-przenikające. Cóż za perwersja bawić się na spektaklu cierpienia. Cóż za okrutnego Boga mi oferujesz!
M: Przyczyną cierpienia jest identyfikacja postrzegającego z postrzeganym. Z tego rodzi się pragnienie a z pragnieniem ślepe działanie, niezważające na swe efekty. Rozejrzyj się dookoła a zobaczysz – cierpienie jest tworzone ludzką ręką.
*

M: Powiedzieć „nie ja”, „nie moje”, jest zadaniem świadka.
*

M: Raz rozpoznawszy, że wszystko się dzieje samo z siebie ( nazwij to przeznaczeniem, czy boską wolą, czy zaledwie przypadkiem), pozostaniesz tylko jako świadek, rozumiejący i cieszący się, ale niezaniepokojony.
*

M: Umysł kształtuje język i język kształtuje umysł. Oba są narzędziami, używaj ich, ale nie błędnie. Słowa mogą cię zaprowadzić tylko do swych granic; by wyjść poza, musisz je porzucić. Pozostań tylko jako milczący świadek.
P: Jak bym mógł? Świat wielce mi przeszkadza.
M: To dlatego, że myślisz o sobie jako dostatecznie dużym by być pod wpływem świata.
*

P: Jeżeli przytomność jest wszech-przenikająca, to czy ślepy człowiek, po realizacji będzie widział?
M: Mieszasz odczucia z przytomnością. Jnani zna siebie takim jakim jest. Jest on również świadomy swego kalekiego ciała i tego, że umysł jest pozbawiony pewnego obszaru sensorycznych percepcji. Ale nie jest on poruszony on przez zdolność widzenia ani przez jej nieobecność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.