sobota, 14 grudnia 2013

Wolność


Pytający: Mówisz, że jesteś wolny. Od czego jesteś wolny? Na miłość boską, nie karm mnie słowami, oświeć mnie, pomóż mi się przebudzić, skoro to ty jesteś tym, który widzi mnie przewracającego się z boku na bok we śnie.
Nisargadatta Maharaj: Kiedy mówię, że jestem wolny, tylko stwierdzam fakt. Jeżeli jesteś dorosłym, jesteś uwolniony od dzieciństwa. Jestem wolny od wszelkich opisów i identyfikacji. Cokolwiek możesz słyszeć, widzieć, czy myśleć, tym nie jestem. Jestem wolny od bycia perceptem, czy konceptem.
P: Wciąż jednak masz ciało i od niego zależysz.
M: I znów zakładasz, że twój punkt widzenia jest słuszny. Powtarzam: nie byłem, nie jestem, nie będę ciałem. Dla mnie to fakt. Ja także ulegałem iluzji bycia urodzonym, ale mój Guru sprawił, że zobaczyłem, że narodziny i śmierć są ledwie ideami - narodziny są zaledwie ideą: „mam ciało”. I śmierć - „straciłem me ciało”. I kiedy nie jestem ciałem, może być ono obecne lub nie – jaką różnicę miałoby to sprawiać?
*
P: Jeżeli jestem wolny, dlaczego jestem w ciele?
M: Nie jesteś w ciele, ciało jest w tobie! Umysł jest w tobie. Te rzeczy przytrafiły się tobie. Są tam, ponieważ okazujesz im zainteresowanie. Sama twoja natura ma nieskończoną zdolność do uciechy. Jest pełna energii i uczucia. Obdarza swym promieniowaniem wszystko co wchodzi w obszar przytomności, i nic nie jest wyłączone. Nie zna zła ani brzydoty, ma nadzieję, ufa, kocha. Wy ludzie nie wiecie ile tracicie nie znając prawdziwych siebie. Nie jesteście ani ciałem ani umysłem, ani opałem ani ogniem. Te pojawiają się i znikają zgodnie z własnymi prawami.

To czym jesteś, ty prawdziwy, to kochasz, i cokolwiek robisz, robisz to dla swego własnego szczęścia. Znaleźć to, znać to, kochać to – to twoja podstawowa potrzeba. Od niepamiętnych czasów kochałeś samego siebie, ale nigdy mądrze. Użyj swego ciała i umysłu mądrze, w służbie u samego siebie, to wszystko. Bądź prawdziwy dla samego siebie, kochaj się absolutnie. Nie udawaj, że kochasz innych jak siebie. Dopóki nie zrealizowałeś, że są oni jednym z tobą, nie możesz ich kochać. Nie udawaj tego czym nie jesteś, nie odrzucaj tego czym jesteś. Twoja miłość innych jest rezultatem samo-poznania, nie jego przyczyną. Bez samo-realizacji, żadna cnota nie jest autentyczna. Kiedy wiesz ponad wszelką wątpliwość, że to samo życie płynie we wszystkim co jest, i ty jesteś tym życiem, będziesz kochał wszystko naturalnie i spontanicznie. Kiedy realizujesz głębię i pełnię swej miłości do siebie, wiesz, że każda żyjąca istota i cały wszechświat są włączone w twe uczucie. Ale gdy patrzysz na cokolwiek jako odparowane od ciebie, nie możesz tego kochać ponieważ obawiasz się go. Alienacja powoduje lęk a lęk pogłębia alienację. To zaklęty krąg. Tylko samo-realizacja może go przerwać.

*
P: Czy nie osiągamy Absolutu poprzez stopniowanie doświadczenia? Zaczynając od najtoporniejszego, kończymy na najbardziej wzniosłym.
M: Nie może być doświadczenia bez pragnienia go. Może mieć miejsce stopniowanie pomiędzy pragnieniami, ale pomiędzy najbardziej wzniosłym pragnieniem a wolnością znajduje się przepaść którą trzeba przekroczyć. Nierzeczywiste może się jawić jako realne, ale jest przemijające. Rzeczywiste nie obawia się czasu.
*
P: Jak długo zajmie mi uwolnienie się od umysłu?
M: To może zająć tysiące lat, ale tak naprawdę, nie wymaga to czasu. Wszystko czego ci potrzeba to być śmiertelnie poważnym. (…) Obawiasz się bycia bezosobowym, nieosobowym bytem. To całkiem proste. Odwróć się od swych pragnień i obaw, i od myśli które stworzyły i od razu jesteś w naturalnym stanie.

*
P: Jestem wolny by wybrać swe ograniczenia.
M: Wpierw musisz być wolny. By być wolnym w świecie musisz być wolnym od świata. Inaczej twoja przeszłość decyduje o tym, kim będziesz w przyszłości. Jesteś pochwycony pomiędzy to co się zdarzyło i co musiało się zdarzyć. Nazwij to przeznaczeniem, karmą, ale nigdy wolnością. Wpierw powróć do twego prawdziwego bytu, w wtedy działaj z kochającym sercem.
*

M: Bądź jak kurczak przebijający się przez skorupkę. Spekulowanie na temat zewnętrznego świata jest dla niego nieużyteczne, ale dziobanie w skorupkę rozbija ją od wewnątrz i uwalnia kurczaka. Podobnie, rozbij umysł od wewnątrz przez dociekanie i ujawnienie jego sprzeczności i absurdów.
P: Skąd pochodzi chęć przebicia skorupki?
M: Z niemanifestującego się.

*
M: nagrodą samopoznania jest wolność od osobistego „ja”.
*

P: Twoje założenie, że wszyscy jesteśmy pogrążeni we śnie, czyni twą pozycję nie do zdobycia. Jakąkolwiek obiekcję wniesiemy, ty po prostu negujesz jej ważność. Nie można z tobą dyskutować!
M: Pragnienie dyskusji jest również ledwie pragnieniem. Pragnienie wiedzy, mocy, nawet pragnienie by istnieć, to tylko pragnienia. Każdy chce być, przetrwać, kontynuować się, gdyż nikt nie jest pewny samego siebie. Ale każdy jest nieśmiertelny. Czynisz się śmiertelnym poprzez branie siebie za będącego ciałem.
P: Skoro odnalazłeś swą wolność, czy dasz mi jej trochę?
M: Dlaczego trochę? Bierz wszystko, jest ona tu do wzięcia. Ale ty boisz się wolności!
*
Nawet w ciele, nie jesteś narodzony. Być ucieleśnionym czy bezcielesnym, jest dla ciebie tym samym. Osiągasz punkt gdzie nic nie może ci się przytrafić. Bez ciała nie możesz być zabity, bez posiadłości nie możesz być ograbiony; bez umysłu nie możesz zostać zwiedziony. Nie ma miejsca gdzie pragnienie i lęk znalazłyby zahaczenie. Tak długo jak nie przytrafia ci się zmiana, cóż jeszcze się liczy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.